środa, 30 kwietnia 2025

Lamp of Murmuur i Spectral Wound w 2Progi 25 kwietnia br. (fotorelacja)

                                                     




Sporo moich relacji koncertowych znajdziecie na Darkultura, głównie w zakresie brzmień dark independent. Jednak od początku 2025 roku uczestniczyłem w paru koncertach metalowych, których jednak tutaj nie recenzowałem. 

https://darkultura.com/

Przykładowo: 

1. Nephylim, Thulcandra i Sacramentum 14 stycznia 2025 roku (poznański klub Minoga, melodyjny black metal)

Nie jestem jakimś ogromnym fanem ani melodeath metalu, ani melodyjnego black metalu, ale skoro wygrałem wejściówkę to trzeba było się przejść. Oczywiście najbardziej podobał mi się koncert szwedzkich weteranów z Sacramentum. Wystąpiły Nephylim (Holandia), Thulcandra (Niemcy) i Sacramentum (Szwecja). Generalnie dominował melodyjny black/death metal w stylu Dissection, choć Sacramentum to dość znana i ceniona kapela, szczególnie za debiut "Far Away from the Sun" z 1996 roku. 

Odsłuch wymienionej płyty:

https://sacramentum.bandcamp.com/album/far-away-from-the-sun-2020-remaster

2. Stam1na, Beware the Dawn i Swallow the Sun 18 kwietnia 2025 roku (poznański klub 2Progi, melodyjny death metal, progresywny thrash i melodyjny doom death).

Tym razem fiński metal w klubie 2Progi. Wystąpiły Stam1na (fiński progresywny thrash metal, mocno energiczny), Beware the Dawn (melodeath z Finlandii, nie moja bajka, zbyt dużo lukru, z melodyjnego death metalu lubię tylko Insomnium i nieodżałowany Slumber), no i, rzecz jasna, Swallow the Sun. Do ostatniej płyty Finów "Shining" jeszcze się do końca nie przekonałem, gdyż jest zbyt melodyjna, radiowa i raczej pozbawiona doom metalowego ciężaru. Ale choć Finowie zagrali z niej bodaj 6 numerów, w tym mój ulubiony, będący hołdem dla Type O Negative "November Dust, pozostałe 6 to już klasyki Swallow the Sun i po prostu fajne piosenki np. "Cathedral Walls", "These Woods Breathe Evil", "New Moon", "Swallow: Horror Part 1","Don't Fall Asleep" czy "When Shadow Is Forced Into the Light". Czyli ostatecznie trochę melodic doom deathu było. Na pewno Finowie będą wartością dodaną do lineupu tegorocznego festiwalu dark independent Castle Party.

https://centurymedia.bandcamp.com/album/shining-24-bit-hd-audio

Serio brakuje koncertów doom death metalowych czy funeral doom metalowych w Polsce. A słuchacze są. 

3. Lamp of Murmuur i Spectral Wound 25 kwietnia 2025 roku (poznański klub 2Progi, black metal). 

Dwie dość młode formacje black metalowe. W odróżnieniu od warszawskiego gigu dzień wcześniej nie było sold outu, jednak publiczność raczej dopisała. Oba zespoły stanęły na wysokości zadania, choć Spectral Wound zagrał intensywnie i nieco krócej od Lamp of Murmuur. Wokalista Lamp w długiej wampirycznej pelerynie nieco kojarzył mi się z nieodżałowanym Rozzem Williamsem z Christian Death. Natomiast wokal Spectral Wound lubi napić się piwa z butelek w trakcie gigu (ale się nie zalewa w trupa tak jak Hoest z Taake). Tak czy siak, Kanadyjczycy na żywo brzmią niczym huragan agresji, punkowo, zadziornie, głośno. Koncert bez bisowania, zabrakło mi chociażby "Mausoleal Drift" na setliście. 

Lamp of Murmuur:

https://lampofmurmuur.bandcamp.com/album/submission-and-slavery

Spectral Wound:

https://spectralwound.bandcamp.com/album/songs-of-blood-and-mire

Koncerty oczywiście zrelacjonowane totalnie skrótowo, ale nie mam akurat dzisiaj czasu, by dłużej przysiąść nad recenzjami. 

Zamordowanie ortopedy Tomasza Sołeckiego w Krakowie i zniknięcie Mai Kowalskiej w Mławie

                                                 

Dwie rodzime sprawy kryminalne, które ostatnio zwróciły moją uwagę:

Wczoraj o godzinie 10.30 w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim doszło do szokującego morderstwa. 35-letni Jarosław W. wtargnął do poradni ortopedycznej i zadźgał nożem cenionego lekarza, ortopedę Tomasza Soleckiego, męża i ojca dwójki dzieci. 35-letni morderca (z wykształcenia ratownik medyczny) pracował jako funkcjonariusz Służby Więziennej (5-letni staż pracy w zakładzie karnym we Wronkach i areszcie śledczym w Katowicach) i miał dwa lata temu operację łokcia. Obwiniał ortopedę o nieudany zabieg przeprowadzony u niego (rodzice Jarosława W. twierdzą, że mężczyzna ubzdurał sobie, że lekarz zaraził go urojoną białaczką wstrzykując mu truciznę) i postanowił wymierzyć 'sprawiedliwość'. Lekarz został kilkukrotnie ugodzony nożem w klatkę piersiową, brzuch i nogi i mimo że szybko trafił na stół operacyjny jego koledzy i przyjaciele nie zdołali go uratować. 

Tomasza Soleckiego zaatakował w trakcie przebywania na urlopie zdrowotnym. Przeczytałem opinie pacjentów i są pozytywne. Pacjenci zachwalali jego empatię, cierpliwość, wyrozumiałość, szczegółowość udzielanych informacji. Zresztą poczytajcie sami:

https://www.znanylekarz.pl/tomasz-solecki/ortopeda/krakow

Świetny ortopeda ze specjalizacją w chirurgii ręki.

Współczuję rodzinie Tomasza Soleckiego, jego kolegom i koleżankom z pracy. Kilka miesięcy temu zamordowano nożem udzielającego pomocy sprawcy ratownika medycznego. Mam wrażenie, że agresja wobec personelu medycznego trwa od wielu lat. I rzecz jasna nasiliła się w trakcie pandemii koronawirusa w latach 2020-22. Przodują w tym często wywodzące się ze środowisk prawicowych ruchy antyszczepionkowe. Ostatnio fanatyczny poseł Grzegorz Braun wraz ze zwolennikami przetrzymywał w gabinecie szpitala oleśnickiego ginekolożkę Gizelę Jagielską, która dokonała zabiegu aborcji. Policja bagatelizuje groźby kierowane wobec medyków i oto mamy efekt. 

16-letnia Maja Kowalska zaginęła 23 kwietnia br. w Mławie. Miała się spotkać z jednym konkretnym kolegą i w tym celu wyszła na pół godziny z domu w Mławie (była 19.43 koło wieczora). Co niepokojące, próbowała się skontaktować z koleżanką przed godziną 20., prosiła o pilny kontakt (mogła czuć się już wtedy czymś zaniepokojona), zanim jej telefon przestał być aktywny. O tym, że możemy mieć do czynienia z przestępstwem np. z uprowadzeniem może świadczyć fakt, że 29 kwietnia jej telefon został odnaleziony przy torach kolejowych w Mławie, w miejscu w którym nastąpiło ostatnie logowanie o 6 rano. Ktoś mógł ten telefon podrzucić, tym bardziej, że telefon dziewczyny został znaleziony blisko firmy rodziny kolegi, z którym Maja miała się 23 kwietnia spotkać. Więcej informacji choćby poniżej:

https://www.wprost.pl/kraj/12001663/maja-kowalska-z-mlawy-zaginela-policja-prowadzi-poszukiwania.html

Mam wrażenie, że wiele takich historii mogło skończyć się szczęśliwie gdyby polska policja działała od razu. Zgoda, część takich zaginięć to zaplanowane ucieczki z domu, częstokroć toksycznego, przemocowego i zakrapianego alkoholem, ale część to niestety uprowadzenia, zabójstwa na tle seksualnym czy samobójstwa. Mam nadzieję, że Maja odnajdzie się cała i zdrowa. 

czwartek, 24 kwietnia 2025

Wiktoria Borkowska niestety nie żyje

                                                      

To zniknięcie mocno wryło mi się w pamięć, gdyż wciąż śledzę postępy w poszukiwaniach Krzysztofa Dymińskiego, a zniknięcie Wiktorii było bardzo podobne. 22-letnia dziewczyna (alternatywka/gotka) wyszła z domu w Ząbkach w nocy z 17 na 18 stycznia br., wsiadła w nocny autobus i wysiadła na Moście Gdańskim w Warszawie. Była 3-4 w nocy, kiedy na wspomnianym moście zarejestrował ją monitoring. W dniu zaginięcia była ubrana w czarny przeciwdeszczowy płaszcz do kolan i czarne glany. Między 3 a 4 w nocy będąc na Moście Gdańskim korespondowała z kolegą. 

Niestety wczoraj o śmierci Wiktorii poinformowała jej siostra Daria. Okazało się, że na ciało Wiktorii natknął się już 1.5 miesiąca temu biegacz w okolicy Mostu Gdańskiego, w gęsto zarośniętym terenie. Badania DNA potwierdziły, że to Wiktoria.

Akurat wczoraj przebywałem nad Wartą, kiedy dowiedziałem się o śmierci Wiktorii. Nie znałem jej osobiście, ale pamiętam hejt w sieci, jaki się na Wiktorię wylał, bo wyglądała alternatywnie. No i smuci mnie, gdy osoby o unikalnej tożsamości, subkulturowe odbierają sobie życie. Zastanawiałem się co przeżywała ta dziewczyna przebywając samotnie na moście. Jakie emocje ją targały? Czy płakała? 

Państwo, w którym młodzi ludzie odbierają sobie życie nie działa tak jak należy. Co prawda w Polsce funkcjonują linie pomocowe, depresja i samobójstwo przestają być powoli społecznym tabu, ale wciąż mam wrażenie, że większość polityków i decydentów unika tego tematu jak ognia. A liczbę samobójstw można zredukować, o czym świadczy przykład Finlandii. Funkcjonuje tam chociażby fiński program prewencji samobójstw, który kładzie nacisk na edukację i efektywną terapię m.in. wobec osób, które są po pierwszej próbie samobójczej. Sam termin 'samobójstwo' (co ciekawe, wciąż często wyciszany w podcastach na YouTube) przestał być cenzurowany i jest pokazywany w neutralnym świetle. 

https://www.theguardian.com/world/2024/feb/22/the-finnish-miracle-how-the-country-halved-its-suicide-rate-and-saved-countless-lives

https://theconversation.com/finland-managed-to-halve-its-suicide-rate-heres-how-it-happened-224708

http://dtbbth.blogspot.com/2024/09/samobojstwa-wsrod-dzieci-i-modziezy.html

W przypadku Wiktorii były zapewne sygnały ostrzegawcze, być może subtelne, które nie zostały w porę wychwycone przez jej bliskie otoczenie. Szkoda, że pomoc nie przyszła w samą porę.