poniedziałek, 18 listopada 2013
Jezioro Cheko kraterem impaktowym?
30 czerwca 1908 roku obiekt astronomiczny eksplodował nad syberyjską rzeką Tunguska. 2150 km kwadratowych tajgi zostało zniszczonych, 80 milionów drzew zostało wywróconych niczym zapałki. Eksplozja była 1000 razy silniejsza od bomby atomowej zrzuconej przez Amerykanów na Hiroszimę i dwie trzecie razy silniejsza od Bomby Cara, najpotężniejszego ładunku nuklearnego kiedykolwiek zdetonowanego. Około 7.17 lokalnego czasu osadnicy na wzgórzach na południowy zachód od jeziora Bajkał zaobserwowali kolumnę niebieskawego światła, rozległ się błysk i odgłos przypominający kanonadę artylerii. Fala uderzeniowa wywracała ludzi i wybijała szyby w domach oddalonych setki kilometrów od miejsca zdarzenia. Większość świadków odczuwała dźwięki i drgania; nie widziała momentu eksplozji. Przez lata naukowcy spierali się czy przyczyną eksplozji był meteoryt czy kometa. W 2013 roku amerykańscy, niemieccy i ukraińscy naukowcy odnaleźli mikroskopijne odłamki meteorytu w warstwie częściowo zgniłej wegetacji (torfie). Za pomocą spektroskopii zidentyfikowali skupienia węglowców - diamentu, grafitu i lonsdaleitu. Ten ostatni w szczególności formuje się, gdy bogaty w węgiel materiał zostaje nagle wystawiony na działanie fali uderzeniowej wykreowanej przez eksplozję. Lonsdaleity zawierają mniejsze inkluzje siarczków żelaza i stopów żelaza i niklu takich jak taenit czy troilit, charakterystycznych minerałów znajdowanych w meteorytach. Meteoryt tunguski był największym meteorytowym impaktem odnotowanym w czasach historycznych. Rozerwał się, gdy wszedł do atmosfery pod kątem; jedynie niewielkie odłamki dotarły do ziemskiej powierzchni. Analogia z impaktem czelabińskim nasuwa się sama.
Mnie interesuję jezioro Cheko, okrągłe o długości 700 metrów, z dnem w kształcie leja, o głębokości max 50 metrów i o bogatych w glinę osadach dennych, które mogły się akumulować od 100 lat czyli np. od eksplozji meteorytu tunguskiego. W 2009 roku magnetometry rozmieszczone w ciasnej siatce dokonując pomiarów wykazały istnienie słabej anomalii magnetycznej w obszarze wyższej gęstości. Czy jezioro Cheko stanowi zatem krater impaktowy? Opinie wśród badaczy są podzielone. Ja natomiast chętnie bym się udał w to miejsce na wakacje, rozsiadł się nad brzegiem owego jeziorka, założył słuchawki, posłuchał dark ambientu czy black metalu i wpatrywał się w jego toń. Kto wie, może nawet bym w nim popływał. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz