sobota, 26 lipca 2014
Ostatni rejs jeziorem Öskjuvatn
Tym razem ciekawostka związana z moją ukochaną Islandią. Latem 1907 roku ekspedycja trzech Niemców opuściła Mývatn i postanowiła dotrzeć w rejony wulkanu Askja, a konkretnie do jeziora Öskjuvatn. W skład grupy wchodzili geolog Walter von Knebel, student geologii Hans Spethmann oraz malarz Hans Rudolff. Dotarli do Öskjuvatn z islandzkimi przewodnikami i łódką zrobioną z płótna przymocowanego do mosiężnej ramy. Kiedy ich przewodnicy wyruszyli tam skąd przybyli Niemcy rozbili się nad brzegiem jeziora. Dwaj geolodzy zbierali próbki materiałów z erupcji wulkanicznej Askja z 1875 roku w wyniku której powstało jezioro Öskjuvatn oraz krater Viti (po islandzku Piekło), natomiast Rudolff szkicował surowe krajobrazy. 10 lipca 1907 roku von Knebel i Rudolff postanowili popłynąć wodami jeziora Öskjuvatn, Spethmann natomiast udał się na wulkan w poszukiwaniu skał. Wrócił wieczorem, ale ku swojemu zaskoczeniu nie zastał von Knebela i Rudolffa, nie zauważył też ich łodzi nad jeziorze. Mężczyźni rozpłynęli się w powietrzu. Minęło pięć dni. Kiedy do obozu powrócił jeden z przewodników odnalazł na poły oszalałego Spethmanna, który nie umiał mu wytłumaczyć co się stało. Padły podejrzenia, że to on stał za ich zniknięciem, gdyż podkochiwał się w narzeczonej von Knebela imieniem Viktorina von Grubkow. Kobieta poszukiwała narzeczonego nad jeziorem Öskjuvatn, ale nic nie znalazła. Potrzebowałaby zapewne batyskafu ponieważ Öskjuvatn jest drugim najgłębszym jeziorem Islandii o głębokości 217 metrów. Po bezowocnych poszukiwaniach Viktorina wrzuciła funeralny wieniec do jeziora, po czym wróciła do Niemiec, gdzie wnet poślubiła wulkanologa i paleontologa Hansa Recka, którego von Knebel był studentem (Reck także brał udział w poszukiwaniach). Po von Knebelu i Rudolffie wszelki ślad zaginął... poza jednym wiosłem, szczoteczką do zębów i rękawiczką Rudolffa. Być może ich kości wciąż zalegają na dnie jeziora. Ktoś chętny na nurkowanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz