czwartek, 18 grudnia 2014
Slow "Unsleep" (2014) - recenzja
Cóż za niespodzianka. Za jednoosobowym projektem Slow stoi ledwie 19-letni Markov Soroka, utalentowany młody muzyk, który urodził się na Ukrainie, a obecnie zamieszkuje w Stanach Zjednoczonych. W przypadku "Unsleep" mamy do czynienia z naprawdę dojrzałym atmosferycznym funeral doom metalem z intrygującym konceptem tonięcia w oceanicznej otchłani. Z początku myślałem, że trzy z pięciu utworów na "Unsleep", a mianowicie "Drowned III: Kuril-Kamchatka", "Drowned IV: Kermadec" oraz "Drowned V: Mariana" odnoszą się do archipelagów i półwyspów (odpowiednio Kamczatka, Kuryle, Wyspy Kermadec czy Mariany), ale szybko zmiarkowałem się, iż chodzi o najgłębsze rowy oceaniczne na Ziemi: Kamczacko-Kurylski, Kermadec i Mariański. Porównał bym muzykę Slow do oceanicznego funeral doom metalu Ahab, ale tylko ze względu na zbliżony motyw przewodni. Czuć w muzyce Markova kompozycyjną dojrzałość oraz delikatny balans pomiędzy spokojnymi melodiami a przygniatającym ciężarem. W trakcie odsłuchu "Unsleep" ma się wrażenie powolnego i bezpowrotnego zapadania się w mroczną oceaniczną toń. Growling Soroki czasem przechodzi w dławienie się wodą, desperackie próby złapania oddechu, co dodaje "Unsleep" wyjątkowo specyficznej i niepokojącej atmosfery totalnej izolacji. Podobne bulgoczące wokale topielca słyszałem na "Emptiness" (2009) ukraińskiego black funeral doomowego MDP (Manic Depressive Psychosis), tam je jednak przesunięto do granic ekstremum. Wielbiciele akwatyczno-doom metalowej melancholii powinni dać Slow "Unsleep" szansę. Soroka we wkładce CD wymienia ulubione kapele doom metalowe: Esoteric, Mournful Congregation, Skepticism, Thergothon, Unholy, Evoken czy Anhedonist. To zdecydowana czołówka jeśli chodzi o funeral/death doom.
Odsłuch tutaj: http://markovsoroka.bandcamp.com/album/unsleep
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz