czwartek, 6 października 2016
Tajemnicza śmierć Atsumi Yoshikubo w kanadyjskiej tajdze
Kiedy przeglądam sobie statystyki tego bloga to od razu rzuca mi się w oczy pewna prawidłowość: najczęściej czytane są tutaj teksty dotyczące zniknięć czy tajemniczych morderstw. Może powinienem skupić się w przyszłości na nich? Któż to wie? Ostatnio śledząc japońską prasę dowiedziałem się o zaginięciu 30-letniej Natsumi Kogawa w Vancouver. Ucząca się angielskiego w szkole kobieta zniknęła 8 września 2016 roku. Jej znajomi zaczęli poszukiwania na własną rękę, o zniknięciu Natsumi informowały social media. Sprawa znalazła jednak swój tragiczny finał w środę w nocy 28 września, gdy zwłoki japońskiej studentki zostały znalezione na terenie opuszczonej willi w Vancouver zwanej Gabriola Mansion (wybudowanej w latach 1900-01). Po dwóch tygodniach od zaginięcia Japonki Burnaby RCMP udostępniło nagranie na którym widać jak w dzień zniknięcia o godzinie 1:30 p.m. kobieta rozmawia z nieznanym mężczyzną z plecakiem. Aresztowany został 48-letni William Victor Schneider, który ma za sobą kryminalną przeszłość. Na razie nie wiadomo w jaki sposób przyczynił się do śmierci Natsumi Kogawa.
Nie jest to pierwsza sprawa związana ze zniknięciem Japonki w Kanadzie. Dość dawno temu zapoznałem się ze sprawą związaną z zaginięciem Atsumi Yoshikubo i muszę przyznać że utkwiła mi ona w pamięci. 45-letnią Atsumi po raz ostatni widziała kierująca samochodem Jessica Riehl 22 października 2014 roku około godziny 11.30. Kobieta przemieszczała się na północ wzdłuż szlaku Ingraham znajdującego się na przedmieściach Yellowknife. 17 października Atsumi przyleciała do Yellowknife z miasta Uto, prefektura Kumamoto na wyspie Kiusiu. Zatrzymała się na tydzień w hotelu Explorer. Była sama. Chciała zobaczyć zorzę polarną. Japonki często podróżują w samotności, ale zazwyczaj przyłączają się do innych turystów. Jednak Atsumi wolała spędzać czas samotnie. Kamery bezpieczeństwa zarejestrowały jej obecność 19 października w galerii handlowej zwanej Gallery of the Midnight Sun. Kupowała dla kogoś prezenty. Potem zarejestrowały ją kamery w centrum informacji turystycznej. Była ubrana w różowy płaszcz, ciemniejszy różowy kapelusz, czarne spodnie i białe buty. Następnie nie wiadomo co się z nią działo przez dwa dni. 22 października kamery hotelu Explorer zarejestrowały Yoshikubo jak wychodziła. Po raz ostatni widziała ją wspomniana wcześniej Jessica Riehl, gdy Japonka szła wzdłuż szlaku Ingraham pomiędzy jeziorami Niven i Jackfish. Miała zamiar się zatrzymać i zapytać czy Yoshikubo nie potrzebuje transportu, ale pojechała dalej. Atsumi nie wróciła już do hotelu. W pokoju hotelowym zostawiła spakowaną walizkę, nie dotarła na lot powrotny z Yellowknife do Japonii. Rozpoczęły się jej poszukiwania w tajdze Yellowknife. Szukali jej funkcjonariusze RCMP oraz miejscowi. Zbliżały się coraz bardziej zimne dni.
4 listopada wyszło na jaw że Atsumi "przyjechała do Yellowknife z zamiarem zniknięcia w tajdze". "Powzięła kroki by uniknąć wykrycia". Jej brat w wywiadzie dla telewizji przyznał że Yoshikubo wysłała przyjaciółce list, w którym zasugerowała że chce zakończyć życie w Kanadzie. Nie jest pewne czy ten list rzeczywiście istniał, gdyż jej brat go nie czytał. Czy zatem Atsumi weszła do tajgi z zamiarem samobójczym? Podobnie jak robią to zdesperowane jednostki wkraczające w leśne ostępy Aokigahara. Może chciała sprawdzić czy ktoś ją odnajdzie i w porę uratuje? Czasowa ucieczka z myślami samobójczymi w głąb leśnej dziczy. Ostateczna próba kontroli procesu samobójczej śmierci.
We wrześniu 2015 roku myśliwy polujący w okolicy Ingraham Trail odnalazł fragmenty ludzkich kości i rzeczy osobiste należące do Atsumi Yoshikubo. W kwietniu 2016 roku potwierdzono że kości należą do zaginionej Atsumi. Co ciekawe, Atsumi Yoshikubo była z zawodu psychiatrą.
Na zdjęciach rezydencja Gabriola, ostatnie zdjęcie Natsumi Kogawa idącej wraz z mężczyzną, Atsumi Yoshikubo (nagrana w sklepie) oraz szlak Ingraham (tam gdzie zaginęła).
https://www.youtube.com/watch?v=f2y0gH1hzjk
https://www.youtube.com/watch?v=Dte6aVhBR8w
Inna przerażająca sprawa kryminalna, o której czytałem wydarzyła się na Okinawie. 28 kwietnia 2016 roku w trakcie wieczornego spaceru zaginęła tam 20-letnia Rina Shimabukuro. Jej zwłoki odnaleziono trzy tygodnie później w lesie. Zamordował ją 32-letni Kenneth Gadson Shinzato (nazwisko japońskiej żony), cywilny pracownik amerykańskiej bazy powietrznej Kadena, eks-marine. Mężczyzna krążył samochodem wypatrując ofiary do zgwałcenia. Gdy napotkał na swojej drodze Rinę pobił ją kijem, wepchnął do samochodu, zgwałcił i porzucił w lesie kiedy jeszcze żyła. Stał się podejrzanym gdy zarejestrowała go kamera w trakcie kupowania soli i spryskiwania nią samochodu aby pozbyć się śladów krwi. Po tym morderstwie czara goryczy u Japończyków się przelała i zaczęli protestować przeciwko obecności militarnej bazy USA na Okinawie.
Czytałam jakiś czas temu o Atsumi Yoshikubo, nie wiedziałam, że w końcu znaleźli szczątki.
OdpowiedzUsuńZbrodnia Kennetha Gadsona jest odrażająca. Wygląda na zupełnego psychopatę. Zastanawia mnie czy jakiś wpływ miały na niego przejścia w marines.
O pierwszej sprawie nie wiadomo chyba za dużo, ale najwyraźniej mężczyzna z nagrania wykorzystał ufność tej kobiety.
Być może jako studentka angielskiego chciała z nim poćwiczyć ten język. O morderstwie Kennetha Godsona dowiedziałem się tak naprawdę przypadkiem, gdyż zaintrygował mnie powód masowych protestów Japończyków na Okinawie przeciwko obecności wojska amerykańskiego na wyspie. Smutna sprawa.
Usuń