wtorek, 22 sierpnia 2017
Urbex: MPZ po raz drugi
Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni odwiedziłem po raz drugi. W lipcu 2016 roku nie znalazłem możliwości eksploracji tego ukrytego w lesie obiektu (wszystkie wejścia doń były zamurowane). Tym razem z pomocą przyszedł mi wpis pewnej wielbicieli urbexu z forgotten.pl. Metoda dostania się do budynku jest następująca: najpierw wejście na dach po drewnianych drzwiach, później po dachu na parapet i jesteśmy w środku! MPZ to jednak w zasadzie puste ściany, gdyż wszystko co wartościowe zostało już stamtąd dawno rozszabrowane. Środek MPZ pusty i mało ciekawy, ale mimo wszystko jakiś dziwny klimat ten budynek ma. Sporo napisów na ścianach, kafelki w łazienkach, na zamurowanym parterze ciemno, latarka może być przydatna. Na terenie MPZ składowane są obecnie pnie wyciętych drzew - jak widać jest to miejsce czasem odwiedzane, o czym świadczą też ślady opon na leśnej drodze. Tak zwana "reforma" ministra Szyszko w toku. Do eksploracji również kotłownia, w której ongiś podobno koczowali bezdomni. Wejście do kotłowni też możliwe przez dziurawy daszek i kawałek dykty - dotarłem na sam dach (ładny widok). Zamieszczam kilka zdjęć z dzisiejszej eksploracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz