czwartek, 12 października 2017
Robert Hofrichter "Tajemnicze życie grzybów" - recenzja
Lubię szwendać się po lasach jesienną porą i zbierać grzyby, ale dzięki „Tajemniczym życiom grzybów” austriackiego biologa Roberta Hofrichtera poważnie zainteresowałem się mykologią. „Tajemnicze życie grzybów”, najnowsza propozycja popularnonaukowa Prószyńskiego i Spółki to fascynująca wędrówka mykologiczna przez królestwo Fungi. To nie jest w żadnym wypadku kolejny leksykon czy atlas przeznaczony dla zapalonych grzybiarzy. W „Tajemniczym życiu grzybów” jest mowa m.in. o grzybach mykoryzowych komunikujących się za pomocą specjalnych substancji chemicznych z roślinami – mykologicznej sieci zwanej Wood-Wide-Web. Autor przytacza sporo ciekawostek – największe grzyby to np. opieńka miodowa znaleziona w stanie Oregon w 2000 roku czy opieńka ciemna (rekordzistka Europy) ze Szwajcarskiego Parku Narodowego. Ciekawe są tzw. grzyby radiotroficzne wykorzystujące melaninę do absorbowania promieniowania radioaktywnego np. na terenie Czarnobyla. Grzyby potrafią rosnąć na pustyniach czy obszarach geotermalnych np. w Parku Narodowym Yellowstone (grzyby ekstremofilne), a także, rzecz jasna, można je spotkać wewnątrz naszych ciał obok niewyobrażalnej ilości innych mikroorganizmów. Pleśnie znajdują zastosowanie w medycynie (pleśń Penicillum zabijająca gronkowce, co stało się zaczynem do powstania pierwszego antybiotyku: penicyliny). Niektóre grzyby potrafią w zuchwały sposób przejmować kontrolę nad mrówkami czyniąc ze swych ofiar posłuszne zombie, inne sprytnie zabijają nicienie. Śluzowce służą inżynierom jako planiści szlaków komunikacyjnych, inne grzyby oczyszczają skażone grunty z toksyn i metali ciężkich (tzw. bioremediacja).
Kwas ibotenowy, muscymol i muskazon – komponent halucynogenny zawarty w muchomorach. To właśnie muchomory czerwone wykorzystywali syberyjscy szamani w trakcie narkotycznych seansów mających na celu np. przywołanie duchów przodków. Psychoaktywnymi grzybami Psilocybe zachwycał się słynny filozof, matematyk i biolog Terence McKenna – tak samo jak muchomorami czerwonymi i ich odurzającym działaniem. To właśnie ten grzyb uchodzi za najstarszy narkotyk ludzkości, znany już w paleolicie. Dalej jest mowa o wytwarzanym przy pomocy drożdży piwie – być może najstarszym historycznym napoju alkoholowym. Tak naprawdę wszelakich ciekawostek związanych z grzybami i opisów działania niebezpiecznych (trujących, jak i patogennych) grzybów jest w „Tajemniczym życiu grzybów” co niemiara. Hofrichter opisuje także ewolucję grzybów, ich symbiozę z glonami w formie porostów czy współpracę grzybów ze złożonymi społecznościami mrówek i termitów (można zaryzykować twierdzenie że mrówki poprzez hodowlę grzybów są pionierami rolnictwa, nie ludzie), a także podaje przykłady morskich grzybów oraz grzybów, którym niestraszne są warunki zimowe. Arystokratami wśród grzybów określa odnajdywane przez świnie i specjalnie wyszkolone psy trufle oraz muchomory cesarskie. Najwięksi mordercy ludzi wśród grzybów to niewątpliwie muchomor zielonkawy (sromotnikowy), piestrzenica kasztanowata, strzępiak ceglasty i buławinka czerwona (przede wszystkim forma przetrwalnikowa tego atakującego żyto grzyba zwana sporyszem). Szkoda że Hofrichter nie wspomniał że być może za haniebne procesy ‘wiedźm’ z Salem (1692 rok) zapoczątkowane przez urojenia dwóch nieletnich oskarżycielek być może odpowiada sporysz.
Książka, którą bardzo szybko się czyta – napisana jasnym i klarownym językiem. Ma za zadanie zaciekawiać i zadziwiać - wywiązuje się z tego zadania znakomicie. W dodatku oferuje kilkanaście przepięknych zdjęć niektórych grzybów. Chętnie do niej wrócę za jakiś czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz