środa, 17 lutego 2016
Kajetan Poznański schwytany / Umiera Andrzej Żuławski
No proszę, Kajetan Poznański podejrzewany o zamordowanie i poćwiartowanie 30-letniej korepetytorki języka włoskiego Katarzyny J. schwytany na Malcie. Informacje w polskiej prasie są nader skąpe. Kajetan został schwytany dzisiejszego popołudnia w stolicy Malty Valettcie przez ubranych po cywilnemu policjantów z Poznania. Zatrzymano go po tym jak wysiadł z autobusu, miał przy sobie np. nóż. Był kompletnie zaskoczony. Przebywał w hotelu w Valettcie, w którym podawał się za niemieckiego turystę. Policja namierzyła go po śladach telekomunikacyjnych - zapewne kontaktował się z rodziną bądź przeglądał Internet w poszukiwaniu informacji o sobie (coś a la kanadyjski morderca i narcyz Luka Rocco Magnotta zatrzymany w kawiarence internetowej w Berlinie). Dostał się pociągiem do Poznania, z Poznania do Niemiec, potem do Włoch i 9 lutego dopłynął promem z Sycylii na Maltę. Podobno chciał się dostać do Afryki Północnej. Dwa dni temu polska policja poprosiła maltańską o asystę, miały miejsce lokalne poszukiwania i Poznańskiego aresztowano przy Bramie Miasta (City Gate) Valetta. Teraz tylko czekać na jego ekstradycję do Warszawy. Coś czuję że dopiero teraz polska prasa będzie miała używanie, skoro Kajetan P. już stał się medialnym celebrytą. Swoją drogą dziś wyczytałem na tvn24 że Kajetan P. mógł się zainspirować historyczną postacią seryjnego mordercy i kanibala z Ziębic Karla Denke. Na pewno znał jego historię, skoro tak bardzo interesował się ludożerstwem. Też o tym przypadku swego czasu (we wrześniu 2014 roku) napisałem:
http://dtbbth.blogspot.com/2014/09/karl-denke-kanibal-z-ziebic.html
Tymczasem na portalu naTemat.pl obok zdjęcia Kajetana P. wrzucają fotkę Fritza Haarmana, a nie Karla Denke i jest wesoło. Nie ma to jak dziennikarski research.
http://natemat.pl/172727,kajetan-p-fascynowal-sie-jednym-z-najgrozniejszych-mordercow-w-historii-polski-podazal-jego-sladami
EDIT: Po zatrzymaniu Kajetana P. wychodzą na jaw skrzętnie ukrywane przed mediami nowe fakty. Kajetan P. zakupił w Poznaniu charakterystyczną damską kurtkę i w niej uciekł z Polski. Był bardzo oszczędny, wręcz skąpy w wydawaniu pieniędzy. Kłócił się o jeden grosz reszty. Policji w osaczeniu zbiega pomógł też jego charakterystyczny chód. Wrócę jeszcze do tej sprawy jak już Kajetan zostanie przetransportowany do Warszawy.
EDIT 2: Kajetana P. odtransportowano samolotem wojskowym w piątek 26 lutego 2016 roku do Warszawy. Obecnie przewieziono go do prokuratury, gdzie zapewne zostanie mu postawiony odpowiedni zarzut. Z Malty próbował przedostać się dalej do Tunezji. Bardzo dobry artykuł i nagranie omawiające jego dość chaotyczne i nierozważne poczynania:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/czarno-na-bialym-poszukiwania-kajetana-p,622897.html
Kajetan P. przyznał się do winy po czterogodzinnym przesłuchaniu, ale nie podał motywacji czynu. Zrezygnował z pomocy adwokata. Ma już zarzut zabójstwa korepetytorki, którą wybrał jako przypadkową ofiarę z ogłoszenia. Dostał obrońcę z urzędu. Zabił, gdyż zbrodnia miała stanowić kolejny etap procesu samodoskonalenia, który polegał na ascetycznym trybie życia, zerwaniu kontaktów z rodzicami, regularnych ćwiczeniach fizycznych i doskonaleniu intelektu. Według Kajetana szacunek do życia ludzkiego to słabość, którą należy zwalczać. Decyzję o dokonaniu morderstwa podjął na miesiąc, dwa przed popełnieniem czynu. Nie znał wcześniej ofiary Katarzyny J. Zabił ją nożem, głowę odciął piłą w innym pomieszczeniu. Krew próbował ścierać ręcznikami, które wrzucił do pralki, którą włączył. Zwłoki umieścił w dwóch torbach, zamówił taksówkę na Bielany, wysiadł z niej, zamówił drugą. To w drugiej torba zaczęła przeciekać, co nie umknęło uwadze taksówkarza. Zauważyła go sąsiadka. Postanowił wówczas uciekać. Podpalił torbę ze zwłokami w swoim mieszkaniu, by choć częściowo zatrzeć ślady. Potem metro do centrum, wypłacenie gotówki, pociąg do Poznania, zakup damskiej kurtki i tableta, dalej pociąg do Niemcy, Włochy, Sycylia i Malta. Chciał uciec stamtąd do Tunezji albo Libii i zamieszkać na pustyni. Nie wiadomo na razie co planował zrobić z ciałem ofiary gdyby mord poszedł zgodnie z planem. Czy chodził mu po głowie akt kanibalizmu? Kajetanowi P. grozi dożywocie.
W wieku 75 lat zmarł Andrzej Żuławski. Widziałem trzy jego filmy, a mianowicie "Diabeł" (1972), "Possession" aka "Opętanie" (1981) oraz "Na srebrnym globie" (1988). Zwłaszcza "Possession" uwielbiam - nie tylko ze względu na fenomenalne kreacje aktorskie Isabelle Adjani i Sama Neilla. Ten film to surrealistyczny majstersztyk horroru, pełen stylowych ujęć i niezapomnianych scen (np. Adjani w podziemnym przejściu). Zresztą na krótko wylądował na kuriozalnej liście brytyjskich video nasties. "Possession" to unikalny miks horroru oraz kina arthouse, a sam Żuławski był niesamowitym wizjonerem. Chyba w najbliższym czasie poprzypominam sobie jego niektóre filmy.
Na zdjęciach kadr z filmu "Possession" (genialna Adjani!) oraz schwytanie Kajetana P. (zdj. Matthew Fenech)
Szybko go namierzyli. Prawdopodobnie dzięki temu, że "internetowo" próbował wrócić na miejsce zbrodni. Z daleka wydaje się zimnym i uporządkowanym zabójca, ale to nieprawda. Zwłoki prawdopodobnie chciał jak najszybciej uprzątnąć, schować. Pewnie przestraszył się tego co zrobił. Dopadł go Syndrom Raskolnikowa. Następnie podróż. Niby zaplanowana a jednak nie przemyślana. Gdyby było inaczej gość nie wpadłby tak jak Krystian Bala.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Z jednej strony mamy zimne planowanie pierwszej (?) zbrodni, z drugiej chaos w działaniu. Nie chcę mi się wierzyć, że Kajetan P. mógł się dopuścić wcześniej innych morderstw - to zdecydowanie początkujący morderca. Niemniej gdyby nie zostałby w porę schwytany to zapewne w przyszłości zabiłby ponownie.
UsuńCzy istnieje zbrodnia doskonała? W dzisiejszych czasach chyba coraz trudniej o taką.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog.
Miql
http://zycieipozyciu.bloog.pl/