Ciekawie się ten rok zaczął. Pandemia Covid19 wbrew zaklinaniu czy
ignorowaniu rzeczywistości przez foliarzy nadal się nie zakończyła,
inflacja i kryzys gospodarczy wciąż mają się dobrze, do tego mamy
antropogeniczne zmiany klimatyczne, które są nierozerwalną konsekwencją
postępu technologicznego w skali globalnej mającego miejsce w ciągu
ostatnich lat. Wreszcie mamy wyniszczającą i wciąż eskalującą wojnę na
Ukrainie, która wybuchła z inicjatywy Putina w nocy 24 lutego 2022 roku.
Nie jestem
specem od wojskowości, ale i tak napiszę kilka słów na temat tego
bezsensownego putinowskiego aktu agresji na wolne i suwerenne państwo
sąsiadujące z Polską. Póki co poza Czernihowem Rosjanie nie zdobyli
żadnego z większych ukraińskich miast (przykładowo Kijów i Odessa wciąż
się dzielnie bronią). Sfrustrowani i przerażeni rosyjscy żołnierze
często porzucają sprzęt wojskowy i oddają się do ukraińskiej niewoli bez
walki, gdzie są dobrze traktowani. Rozgromiona została elitarna grupa
morderców mająca za zadanie zabicie prezydenta Ukrainy w Kijowie, zatem
próba obsadzenia Ukrainy marionetkową prorosyjską władzą (tkwiący w
Mińsku Janukowycz) jest póki co daremna. Rosjanie wybrali obecnie
zbrodniczą taktykę ostrzału dzielnic większych miast przez artylerię
rakietową oraz bombardowań z powietrza, choć oczywiście niszczą też
obiekty infrastruktury Sił Zbrojnych Ukrainy. Ostrzeliwane są m.in.
urzędy, szkoły czy bloki mieszkalne w Charkowie, Ochtyrce, Czernihowie,
Izjum, Bucza, Irpieniu, Borowiance, Żytomierzu i Mikołajowie. W Kijowie
ostrzelana została instalacja nadawcza na wieży telewizyjnej. Zginęło 5
osób cywilnych. W Kijowie wyszukiwani i eliminowani są dywersanci.
Agresor znajduje się w odległości kilkudziesięciu km od Kijowa. Putin
uznaje zdobycie miasta za punkt honoru. Zapewne chce zdławić opór
Ukraińców w drodze nocnych ostrzałów i głodu. Rzeczywiście w ukraińskich
miastach zaczynają być braki w zaopatrzeniu, a zdesperowani ludzie
(także rosyjscy żołnierze) szabrują sklepy (nagrania z Mariupola).
Mamy
do czynienia z największym kryzysem uchodźczym w XXI wieku. Od 24
lutego 2022 roku według danych ONZ milion osób opuściło Ukrainę. Mamy
także do czynienia z totalną wojną informacyjną oraz totalną cyberwojną.
Trwa cyberofensywa w kierunku Rosji. Globalna społeczność hakerska (w
tym hakerzy grupy Anonymous czy ukraińscy) atakuje rosyjskie i
białoruskie strony rządowe, banki czy systemy bezpieczeństwa (m.in.
blokada dostępu do strony agencji Roskosmos czy Kremla), wykrada poufne
dane, dementuje fake newsy i rozpowszechnia wśród rosyjskich cywili
informacje o agresji wojsk Putina czy o stratach w armii
rosyjskiej.Dezinformacja rosyjska nie jest tak skuteczna, gdyż trafia
jedynie do obywateli Rosji. Samo śledzenie postępów tej cyberwojny jest
dla mnie ciekawe. Tysiące ochotników z innych państw (m.in. z Finlandii,
Irlandii) wstępuje w szeregi Obrony Terytorialnej czy zasila ukraińskie
wojsko. Mieszkańcy miast uczą się sporządzać i rzucać koktajle
Mołotowa, blokują przejazdy wrogich kolumn, mimo że siły rosyjskie
przeważają liczebnie. Niestety w niektórych miastach zaczyna brakować
wody, prądu, ogrzewania np. w Mariupolu.
Nie wiem jak skończy się
ta brutalna wojna. Oczywiście kibicuję Ukrainie, gdyż naprawdę nie
będzie dobrze, jeśli wojska rosyjskie i białoruskie staną u polskich
granic. Póki co czas działa na niekorzyść Rosjan, Rosja jest też
dławiona atakami hakerów i dotkliwymi sankcjami gospodarczymi, którą
mogą doprowadzić ten kraj do zapaści gospodarczej i w konsekwencji do
wybuchów niepokojów społecznych. Już w zasadzie ten kraj stał się
technologiczną, przemysłową i kulturalną pustynią. Jednak martwi mnie
przewaga militarna Putina, choć państwa zachodnie dostarczają Ukrainie
uzbrojenie przeciwpancerne i bezzałogowe drony. W idealnej sytuacji ktoś
z otoczenia Putina mógłby powstrzymać zdesperowanego tyrana od dalszego
prowadzenia tej wojny (uwięzić go czy nawet zabić), ale nie wiadomo czy
tak w ogóle się stanie. Bardziej liczyłbym na negocjacje prowadzące do
trwałego zawieszenia broni, choć jeśli Ukraina ma przestać walczyć to
(dla nas i dla Europy) będzie lepiej, żeby wojnę wygrała. Liczę się też z możliwością, że w Ukrainie będzie miał miejsce długoletni i wyniszczający rosyjski Wietnam.
Nadal
jestem zdania że stanęliśmy na krawędzi otchłani, gdyż groźba wybuchu
wojny nuklearnej jest w najczarniejszym scenariuszu realna, skoro
Rosjanie już używają na Ukrainie broni próżniowej (termobarycznej). Póki
co jednak nie sądzę, aby Rosja wraz z Białorusią zaatakowały Polskę,
choć trudno przewidzieć co przyniesie przyszłość. Na dzień dzisiejszy dotarło do nas
już 557 000 uchodźców wojennych z Ukrainy i ta liczba będzie wzrastać.
Jęki i utyskiwania niechętnych cudzoziemcom radykalnych prawicowców
niczego w tej materii nie zmienią. Exodus wojenny z Ukrainy stał się
faktem. Rząd PiSu, którego nie lubię za polaryzowanie społeczeństwa, zapędy autorytarne i zawalenie walki z pandemią staje obecnie przed trudnym testem z przyzwoitości i międzynarodowej współpracy.
Trafny, choć nieco nihilistyczny cytat użytkownika Twittera, z którym się zgadzam: "Tego
idiotycznego niszczenia dobytku biednych ludzi, zabijania cywilów,
żołnierzy, najeżdżania… tego po prostu nie da się uzasadnić. Nie da się
tego zrelatywizować. To jest po prostu hańba dla człowieka… nasz gatunek
chyba zasługuje na wszystkie plagi, które nas dotykają." W jaki sposób
można potem spojrzeć ze spokojem lustro będąc najeźdźcą i okupantem? To typowa bandycka taktyka odcięcia Ukraińców od prądu, wody, żywności, paliwa, łączności oraz wywołania kryzysu humanitarnego poprzez ostrzał obiektów cywilnych. Czy ta barbarzyńska strategia Rosji doprowadzi do zwycięstwa nad Ukrainą? A może Putin zostanie obalony i zakończy się to szaleństwo? Czy Rosję czeka na Ukrainie drugi Wietnam? Oto są pytania, na które póki co nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.
Raz jeszcze linki do inicjatyw pomocowych:
https://pomagam.pl/solidarnizukraina
Czerwony Krzyż na Ukrainie:
https://redcross.org.ua/donate/
Pomoc dla ukraińskiej armii:
https://armysos.com.ua/en/help-the-army
https://savelife.in.ua/en/donate/
Pomoc dla uchodźców:
https://www.pah.org.pl/sos-ukraina/?enable_cookies=all
Dla relaksu posłuchajcie nowego krótkiego materiału od Lycia - jednego z ulubionych zespołów Petera Steele'a z Type O Negative. Jedynie dwa kawałki, ale żwawe i fajne.
https://lycia.bandcamp.com/album/simpler-times