W zasadzie opisywany tutaj koncert spisałem na straty, gdyż nie zdążyłem zakupić w porę biletu i okazało się, że został wyprzedany. Na szczęście na dzień przed nim dwie przyjaciółki poinformowały mnie, że organizatorzy dorzucili dodatkową pulę biletów na Jonathana i Myrkur, zatem dalej poszło jak z płatka. Notabene Amalie Bruun (czyli Myrkur, po islandzku 'ciemność') miała wystąpić swego czasu na festiwalu Castle Party, ale odwołała swój koncert z powodu ciąży.
Tak czy owak, znowu pojawiam się w 2Progi, obecnie najczęściej odwiedzanym przeze mnie koncertowo klubie w Poznaniu (kiedyś był to Bazyl). Na drugim miejscu jest Minoga, na trzecim Tama - w obu tych klubach czasem odbywają się interesujące mnie koncerty metalowe czy gotyckie/dark independent. Wróćmy jednak do piątkowego wieczoru.
Wpierw miałem okazję zobaczyć na żywo Jonathana Hultena, eks-gitarzystę szwedzkich gotyckich progressive death metalowców Tribulation, zespołu, który bardzo lubię. Hulten nagrał z Tribulation aż 5 albumów studyjnych, w tym "The Horror" (2009), mój ulubiony "The Formulas of Death" (2013), "The Children of the Night" (2015), "Down Below" (2018) i "Where the Gloom Becomes the Sound" (2021). Jego solowa twórczość to spokojny, melancholijny i zaśpiewany a cappella dark folk, który jest mocno osadzony w pogańskim uwielbieniu do natury. Zresztą w trakcie występu Jonathana scena przypominała gęsty i tajemniczy ogród, w którym wszystko może się zdarzyć. Naprawdę słowa uznania trzeba skierować do osób odpowiedzialnych za dekorację piątkowego koncertu. Hulten dysponuje wysublimowanym i wielowymiarowym wokalem, który potrafi poruszyć słuchacza. W dodatku przykuwają uwagę jego ekscentryczny image sceniczny oraz teatralne ruchy.
Odsłuch: https://kscopemusic.bandcamp.com/album/the-forest-sessions
Uroczo mroczny klip do "Where Devils Weep":
https://www.youtube.com/watch?v=MlRHxllnEnA
I mój ulubiony album Tribulation, czyli metalowa przeszłość Jonathana:
https://invictusproductions666.bandcamp.com/album/the-formulas-of-death
Set-lista Jonathana: "A Dance in the Road", "The Call to Adventure", "Holy Woods", "... and the Pillars Tremble", "The Roses", "Where Devils Weep", "Leaving".
Kiedyś raczej ignorowałem folk black metalową twórczość Myrkur, czyli popowej wokalistki Amalie Bruun. I w zasadzie nadal przemawia ona do mnie połowicznie, choć za Myrkur stoi tak uznana wytwórnia metalowa z USA jak Relapse. Niemniej wychodzę z założenia, że kobiety mają prawo realizować się w każdej muzyce, którą lubią, w tym także w zdominowanym przez płeć męską black metalu. Inna sprawa, że atmosferyczny black metal w stylu wczesnego Ulver jest w muzyce Myrkur jedynie dodatkiem (riffowanie tremolo, rzadkie black metalowe krzyki Amalie), rdzeń wciąż stanowi skandynawski pagan folk, a ostatnia dynamiczna płyta "Spine" Amalie (2023) jest momentami wręcz popowa. Tak czy owak, mogę dość rzadko słuchać Myrkur, ale jestem ogromnie zadowolony z jej koncertu. Piękne eteryczne wokale Amalie (zabrakło mi trochę jej black metalowych wrzasków), kilka gitarowych fragmentów black metalowych, doskonała prezencja sceniczna Amalie oraz basistki/drugiej wokalistki Maji Shining i sporo delikatnej melancholii... czyli pierwiastka, którego szukam w najczęściej mrocznej muzyce, którą starannie wybieram do słuchania.
Dodatkowo ten koncert był towarzysko doskonały, gdyż spotkałem kilka moich koleżanek. Same życzliwe mi osoby, które cenię. Zabrałem na Jonathana i Myrkur także mojego przyjaciela z Meksyku, któremu piątkowy koncert przypadł do gustu.
Set-lista Myrkur: "Balfaerd", "Like Humans", "Mothlike", "My Blood Is Gold", "Spine", "Valkyriernes sang", "Dybt i skoven", "The Serpent", "Crown", "Blazing Sky", "Devil in the Detail", zaśpiewany współnie z Jonathanem "House Carpenter", "Bonden og kragen", "Leaves of Yggdrasil" i na bis "Ulvinde" i "Death of Days".
Odsłuch: https://myrkur.bandcamp.com/album/spine
Świetny teledysk do "Ulvinde":
https://www.youtube.com/watch?v=M9cNZQIzShc
Plus znakomite zdjęcia Joanny Dark z tego koncertu (na jednym z nich się pojawiam):
Podziękowania dla Iron Realm Productions za staranną organizację tego koncertu. Sprowadźcie proszę Finów z Shape of Despair (funeral doom) do Polski.