poniedziałek, 22 stycznia 2024

Clan of Xymox w 2Progi 20 stycznia 2024 r. (fotorelacja)

                                                                 



Nie da się ukryć, że Holendrzy z Clan of Xymox są jednym z najregularniej koncertujących zespołów w Europie. I zawsze z niekłamaną przyjemnością chodzę na ich koncerty. Twórcy kultowego albumu z wytwórni 4AD "Medusa" (1985) po raz drugi zagrali w Poznaniu. Tym razem wystąpili na scenie klubu Progi. O tym jak popularny jest to w Polsce zespół niech świadczy fakt, że koncert został dość szybko wyprzedany. Melancholijny darkwave tego niezwykle zasłużonego dla sceny gotyckiej zespołu znam od wielu lat, choć nie za sprawą słynnych audycji Tomasza Beksińskiego, który przybliżył polskim słuchaczom takie zespoły jak np. Sisters of Mercy, Fields of the Nephilim czy właśnie Clan of Xymox. Holendrzy tak jak poprzednio w Bazylu postawili na przekrojową i rozbudowaną setlistę, w której znalazło się miejsce na takie koncertowe pewniaki jak np. "Louise", "Jasmine and the Rose", "Emily" czy "Muscoviet Mosquito". Muszę przyznać, że nadal czuć tutaj ogromny entuzjazm grania na żywo. Prezencja sceniczna Clan of Xymox jest znakomita, podobnie kontakt z rozentuzjazmowaną publicznością, która zjawiła się tłumnie w 2Progi. 

Swoją drogą uwielbiam fajny sposób prowadzenia fanpejdża Clan of Xymox na Facebooku. Zespół zawsze wrzuca przed koncertem mini-relację z danego miasta, w którym występuje (stołowanie się w restauracjach i knajpach, zwiedzanie reprezentacyjnych miejsc np. Starego Rynku czy Placu Wolności w Poznaniu).   

Warto wspomnieć o supporcie z Polski/UK, a mianowicie Chaos International - to całkiem przyzwoity, choć słabo znany jednoosobowy projekt minimal electro.

Tak czy owak, mam nadzieję, że to nie mój ostatni koncert Clan of Xymox (na pewno mój czwarty). 

Set-lista Holendrów: "Intro Vince & Love Got Lost", "No Tomorrow", "Innocent", "Your Kiss", "Jasmine and the Rose", "Louise", "Emily", "All I Ever Know", "Loneliness", "She", "A Day" plus zagrane na bis "Obsession", "Muscoviet Mosquito", "Michelle", "Backdoor" oraz "Stranger", "Spider on the Wall" i "Lovers". Łącznie 90 minut wybornej muzyki.

Szkoda, że poznański koncert Diary of Dreams 21 stycznia 2024 roku (także w 2Progi) nie doszedł do skutku z powodu zaniedbań organizatora Pink Hearts.

"Dowody zbrodni" i "Żyletkę zawsze noszę przy sobie" - recenzje

                                                                             

Małgorzata Gołota "Żyletkę zawsze noszę przy sobie" (recenzja)

Reportaż o depresji dzieci i młodzieży. Poruszający i jakże potrzebny, napisany z wyczuciem i wrażliwością przez dziennikarkę Małgorzatę Gołotę. W "Żyletkę zawsze noszę przy sobie" znajdziemy sporo statystyk dotyczących skali zachorowalności na depresję zarówno w wymiarze globalnym i krajowym, a także niepokojące liczby prób samobójczych i samobójstw wśród dzieci i nastolatków. Jak wiadomo nieleczona depresja może prowadzić do śmierci (samobójstwa). Przyczyny depresji wśród dzieci i młodzieży, ale także wśród osób dorosłych są złożone: z jednej strony uwarunkowania genetyczne, z drugiej czynniki środowiskowe takie jak bieda, przemoc domowa, samotność, w kontekście osób młodych opresyjny system szkolnictwa skierowany na skrajną rywalizację, przemoc rówieśnicza czy nadużywanie mediów społecznościowych. Omawiane są sygnały ostrzegawcze i symptomy depresji wśród dzieci i młodzieży (takie jak samookaleczenia, izolacja, anhedonia, czyli nie odczuwanie przyjemności, derealizacja, problemy somatyczne, skłonność do uzależnień), ale też sposoby leczenia depresji (terapia indywidualna, grupowa, rodzinna, farmakoterapia, w najcięższych przypadkach pobyt w szpitalu psychiatrycznym).

Książka okraszona jest kilkoma wywiadami: z pacjentami (wypowiadają się same młode kobiety), matką jednej z dziewczynek, psychiatrami, psychoterapeutami, etc. Przykuł moją uwagę obszerny wywiad z profesorem Brunonem Hołystem, prawdziwym polskim autorytetem w dziedzinie suicydologii i wiktymologii. Wywiad, który dotyczy samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Profesor opisuje chociażby przypadek ośmioletniego dziecka, które zdecydowało się na ostateczny krok, wskazuje także przypadki naśladownictw i paktów samobójczych. Co ciekawe, kilka lat temu sam miałem okazję przeprowadzić z profesorem wywiad. 

Dużo jest w tej książce o zapaści psychiatrii dziecięcej w Polsce, jej przyczynach i skutkach. Poruszony zostaje także aspekt stygmatyzacji osób chorych i samobójców oraz ich rodzin przez nieczułe i obojętne otoczenie. A czasem wystarczy zwykła życzliwa rozmowa, by uratować komuś życie czy uczynić je na moment bardziej znośnym, lepszym. Najbardziej poruszające są wpisy z pamiętnika Joanny, która choruje na depresję od ósmego roku życia. Dziewczyna jako dziecko padła ofiarą przemocy domowej i molestowania seksualnego. Z jej wpisów wylewa się autentyczny mrok i ból psychiczny.
Książka ta jest głównie adresowana do rodziców i nauczycieli, ale w zasadzie mogę ją polecić każdemu, kto chciałby dowiedzieć się o depresji coś więcej. Konkludując, depresja to żadna chwilowa fanaberia, a podstępna i potencjalnie śmiertelna choroba, która staje się coraz bardziej rozpowszechniona i na szczęście przestaje być tabu, odium. Uwrażliwić społeczeństwo mogą w tej materii rzetelne kampanie społeczne i książki takie jak powyższa.
 
I ostatnie dane via Wykop: 
 
Średni czas oczekiwania na psychiatrę dziecięcego to 238 dni.
Są miejsca, w których okres oczekiwania wynosi ponad tysiąc dni, z czego trzy w Warszawie i jedno na Pomorzu, a rekord, który padł we wrześniu, to 2445 dni w jednym z ośrodków w Będzinie.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2022 roku próby samobójcze podjęło 2093 dzieci (w wieku 7–18 lat). W 156 przypadkach zakończyły się one śmiercią.
 
David J. Gibson "Dowody zbrodni" (recenzja)
 
Przeczytałem "Dowody zbrodni" botanika i biologa Davida J. Gibsona z fascynacją i zainteresowaniem. Ta propozycja popularnonaukowa dotyczy w dużej mierze botaniki sądowej. Autor przedstawia w niej w zajmujący i rzeczowy sposób rozmaite zagadnienia związane z dowodami roślinnymi na miejscach zbrodni. W jaki sposób makroskopowe (np. drewno, mech) czy mikroskopowe (np. pyłki) dowody roślinne przyczyniły się do aresztowania, osądzenia i skazania sprawców morderstw, gwałtów czy seryjnych morderców? 
 
Gibson omawia tutaj wiele ciekawych spraw kryminalnych, w których dowody roślinne przyczyniły się do wykrycia przestępcy. Jedne sprawy kryminalne były mi już wcześniej znane np. porwanie dla okupu i morderstwo dziecka Lindberghów, inne nie. Fascynujące są rozdziały o truciznach roślinnych czy grzybiczych, którymi posługiwali się mordercy i samobójcy (np. cykuta, atropina, strychnina, rycyna, muscymol, itd.) oraz o przemycie zagrożonych wyginięciem gatunków roślin (w szczególności storczyków). Do zapamiętania także fragmenty o niuansach rozkładu ludzkich zwłok i tzw. nekrobiomie. 
 
Trochę przystępnie podanej interdyscyplinarnej wiedzy z zakresu genetyki, botaniki, kryminalistyki, sądownictwa, toksykologii. Lektura obowiązkowa dla wielbicieli true crime. Objętościowo dość kompaktowa - jedynie 250 stron wraz z całkiem bogatym molekularnym słowniczkiem i przypisami.

poniedziałek, 8 stycznia 2024

Ostatnia Klatka, Yakutian Cult i Martyrmachine 5 stycznia 2024 r. (fotorelacja)

                                                           


To był mój pierwszy koncert w 2024 roku. Cena biletu jedynie 30 zł, zatem przypomniały mi się odległe czasy z lat 2005-06 i wzwyż, gdy rzeczywiście można było posłuchać muzyki na żywo tanio. Inna sprawa, że w CK Nowe Amore wystąpiły młode polskie zespoły ze sceny post-punk/rock gotycki/industrial/EBM. Młode, ale warto zwrócić na nie uwagę. Na początek zadebiutował swoim koncertem post-punkowy duet z Poznania Ostatnia Klatka. Wyczułem inspirację Siekierą, ale też She Past Away z Turcji (wokale). Natomiast trzyosobowy Yakutian Cult na myśl przywodził mi takie pionierskie zespoły post-punkowe i rockowo gotyckie jak Joy Division, Bauhaus czy Sisters of Mercy. Bardzo żwawy i intrygujący gig. Warto też zwrócić uwagę na Martyrmachine z Łodzi, gdyż występ duetu był mocno osadzony we wczesnej niemieckiej muzyce industrialnej a la Einsturzende Neubauten czy Die Krupps. Czyli bezkompromisowy, acz taneczny industrial /EBM/dark electro ze sporą dawką hałasu, opresji, post-apokaliptycznego klimatu. Bębnienie gwoździami w stalową beczkę przez Jakuba M. Kasińskiego zdecydowanie do zapamiętania. 

Set-lista Martyrmachine: "Intro + Age of Exploitation", "Eden", "Interregnum", "Reformation", "Infatuation", "The Eternal Guilt", "Fabryka żalu" i in. 

Odsłuch:

https://yakutiancult.bandcamp.com/

https://martyrmachinery.bandcamp.com/ ("Concrete" to doskonały materiał, Martyrmachine zyskał nowego fana).

Warto wspierać młode zespoły/projekty i chodzić na ich koncerty - zwłaszcza z rodzimej sceny goth/industrial, gdyż jest ona w Polsce mało rozpoznawalna.