Nie da się ukryć, że Holendrzy z Clan of Xymox są jednym z najregularniej koncertujących zespołów w Europie. I zawsze z niekłamaną przyjemnością chodzę na ich koncerty. Twórcy kultowego albumu z wytwórni 4AD "Medusa" (1985) po raz drugi zagrali w Poznaniu. Tym razem wystąpili na scenie klubu Progi. O tym jak popularny jest to w Polsce zespół niech świadczy fakt, że koncert został dość szybko wyprzedany. Melancholijny darkwave tego niezwykle zasłużonego dla sceny gotyckiej zespołu znam od wielu lat, choć nie za sprawą słynnych audycji Tomasza Beksińskiego, który przybliżył polskim słuchaczom takie zespoły jak np. Sisters of Mercy, Fields of the Nephilim czy właśnie Clan of Xymox. Holendrzy tak jak poprzednio w Bazylu postawili na przekrojową i rozbudowaną setlistę, w której znalazło się miejsce na takie koncertowe pewniaki jak np. "Louise", "Jasmine and the Rose", "Emily" czy "Muscoviet Mosquito". Muszę przyznać, że nadal czuć tutaj ogromny entuzjazm grania na żywo. Prezencja sceniczna Clan of Xymox jest znakomita, podobnie kontakt z rozentuzjazmowaną publicznością, która zjawiła się tłumnie w 2Progi.
Swoją drogą uwielbiam fajny sposób prowadzenia fanpejdża Clan of Xymox na Facebooku. Zespół zawsze wrzuca przed koncertem mini-relację z danego miasta, w którym występuje (stołowanie się w restauracjach i knajpach, zwiedzanie reprezentacyjnych miejsc np. Starego Rynku czy Placu Wolności w Poznaniu).
Warto wspomnieć o supporcie z Polski/UK, a mianowicie Chaos International - to całkiem przyzwoity, choć słabo znany jednoosobowy projekt minimal electro.
Tak czy owak, mam nadzieję, że to nie mój ostatni koncert Clan of Xymox (na pewno mój czwarty).
Set-lista Holendrów: "Intro Vince & Love Got Lost", "No Tomorrow", "Innocent", "Your Kiss", "Jasmine and the Rose", "Louise", "Emily", "All I Ever Know", "Loneliness", "She", "A Day" plus zagrane na bis "Obsession", "Muscoviet Mosquito", "Michelle", "Backdoor" oraz "Stranger", "Spider on the Wall" i "Lovers". Łącznie 90 minut wybornej muzyki.
Szkoda, że poznański koncert Diary of Dreams 21 stycznia 2024 roku (także w 2Progi) nie doszedł do skutku z powodu zaniedbań organizatora Pink Hearts.