czwartek, 11 sierpnia 2016

Leonard Mlodinow "Nieświadomy mózg" - recenzja

Lubię czytać książki popularnonaukowe, gdyż po pierwsze jestem głodny wiedzy na temat funkcjonowania świata, a po drugie pragnę poszerzyć zasób swojego słownictwa. Poza tym bycie naukowcem kojarzy mi się z wysoką inteligencją i nie mniej wysokim społecznym prestiżem. Tym razem wziąłem się za lekturę "Nieświadomego mózgu" fizyka teoretyka z Harvardu Leonarda Mlodinowa, przyjaciela Stephena Hawkinga. Jednak "Nieświadomy mózg" to nie jest książka popularyzująca fizykę (choć pojawiają się w niej fragmenty dotyczące Wielkiego Wybuchu oraz działania funkcjonalnego rezonansu magnetycznego). Mamy tutaj do czynienia z pozycją z pogranicza psychologii i neuronauki. Mlodinow skupia się na roli nieświadomości w podejmowaniu decyzji przez ludzi. Decyzji, które czasem wręcz bywają sprzeczne z naszymi świadomymi wyborami. W jaki sposób przebiega interakcja pomiędzy świadomością a nieświadomością? Gdzie znajduje się granica między nimi? Podobała mi się przykładowo sekcja książki o wspomnieniach - pamiętamy w miarę dobrze ogólne obrazy z przeszłości, ale z przywołaniem szczegółów mamy już duży problem. Luki we wspomnieniach zalepiamy elementami układanki, które nie pasują do całości bądź są fałszywe. Mlodinow zwraca chociażby uwagę na to że naoczni świadkowie rozmaitych przestępstw (gwałtów, morderstw, itd.) często błędnie identyfikują sprawcę. Wspomnienia potrafią być doprawdy zwodnicze. Nadto wpływ oczekiwań na jednostkowe/kolektywne zachowania, podejmowane decyzje czy postrzeganie bywa niepodważalny. Ludzie wyrabiają sobie (nierzadko krzywdzące) zdanie o innych osobach na podstawie ich fizycznego wyglądu, postawy czy komunikacji niewerbalnej. W trakcie debaty publicznej między Johnem Fitzgeraldem Kennedym a Richardem Nixonem w 1960 roku to Nixon przegrał, gdyż mimo lepszego merytorycznego przygotowania prezentował się kiepsko w odróżnieniu od fotogenicznego Kennedy'ego. Marnym pocieszeniem było dla niego to że dla słuchaczy radiowych (którzy Nixona nie widzieli, a jedynie słyszeli jego głos w radioodbiornikach) stał się zwycięzcą. Mlodinow opisuje także ludzką skłonność do kategoryzowania i podziału na grupy z powodu powierzchownych bądź niewiele znaczących różnic, co może prowadzić do stereotypizacji, dyskryminacji i aktów agresji. Książka jest napisana przystępnym językiem i czyta się ją z zainteresowaniem. Uzmysłowiła mi jak wielki wpływ na moje decyzje czy postrzeganie ma ukryta nieświadomość. W "Nieświadomym mózgu" Czytelnik odnajdzie sporo ilustracji, ciekawostek historycznych czy osobistych wspomnień Autora dotyczących jego matki, ojca oraz syna.

Po jej lekturze zacząłem się zastanawiać między innymi nad tym co by było gdybym 1) pamiętał całe swoje dzieciństwo, dorastanie i młodość niezwykle dokładnie i precyzyjnie bez jakichkolwiek luk w pamięci 2) dowiedział się że wszystkie moje wspomnienia, które posiadam są fałszywe, okazują się mirażem, iluzją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz