Suicydologia w Polsce jest trochę traktowana po macoszemu (samobójstwo jednostki to wciąż w Polsce tabu społeczne, co powoli się zmienia ), zatem z wielkim zainteresowaniem przeczytałem książkę-wywiad z Halszką Witkowską, suicydolożką "Życie mimo wszystko: rozmowy o samobójstwie". Książkę obecnie bardzo potrzebną, gdyż mamy trudne czasy inflacji, coraz większej biedy, niepewności, samotności i odrzucenia. Nie ma dnia, w którym nie docierałyby do mnie medialne doniesienia o czyimś samobójstwie. Oczywiście prawda jest, że mężczyźni zabijają się częściej, natomiast kobiety regularniej podejmują próby samobójcze.
W obszernym i niezwykle ciekawym wywiadzie z dziennikarzem Szymonem Falacińskim Halszka Witkowska porusza m.in. takie tematy jak tabu samobójstwa, przyczyny zachowań suicydalnych, skalę tego zjawiska w Polsce, listy pożegnalne, którym najczęściej towarzyszy ogromny wstyd, mity (stereotypy) narosłe wokół problematyki samobójstwa, samobójstwa dzieci, nastolatków, studentów, seniorów, mężczyzn, lekarzy weterynarii, internetowy hejt (pogarda), samobójstwa w trakcie dotkliwych kryzysów gospodarczych i społecznych takich jak pandemia koronawirusa czy wojna na Ukrainie, pierwsza pomoc emocjonalna osobie w trakcie kryzysu suicydalnego, próby samobójcze, żałoba po udanym samobójstwie osoby bliskiej, etc.
Autorka wypowiada się o samobójcach i osobach po próbach samobójczych z ogromną empatią, stara się wejść w mrok, który takie wrażliwe, osamotnione i odrzucone jednostki roztaczają wokół siebie. Kiedy na szali jest ludzkie życie osoby, która planuje je sobie odebrać trzeba działać szybko i starać się otoczyć jego/ją opieka emocjonalna. Taka podstawowa pomoc emocjonalna nie jest trudna (czasem wystarczy rozmowa, uśmiech, szczere zainteresowanie się problemami potencjalnego samobójcy, wysłuchanie go bez oceniania), choć oczywiście może być dla niektórych obciążająca psychicznie. Ludzie ze skłonnościami samobójczymi potrafią się także dobrze maskować, gdyż nie chcą być obciążeniem dla innych. Myślą o śmierci w czasach, gdy medycyna stara się przedłużyć, udoskonalić ludzkie życie, co samo przez się jest swoistym aktem rozpaczy w konsumpcyjnym świecie, który uniemożliwia szczęście.
W trakcie czytania rozdziału o samobójstwach lekarzy weterynarii przypomniała mi się smutna historia studentki farmacji Aleksandry Maliszewskiej z Łodzi. Dziewczyna targnęła się na swoje życie w ustronnym miejscu 26 maja 2015 roku. Odsyłam do poniższego artykułu.
https://dzienniklodzki.pl/aleksandra-maliszewska-nie-zyje-zwloki-25latki-znaleziono-na-widzewie/ar/3905053
Książkę Halszki Witkowskiej gorąco polecam, ponieważ pozwala ona lepiej zrozumieć osoby znajdujące się z różnych powodów w kryzysie samobójczym (niezależnie od ich wieku i płci), a nawet udzielić im stosownej pomocy w rozproszeniu myśli samobójczych, odegnaniu ich.
Na zdj. obraz Wilhelma Kotarbińskiego "Mogiła samobójcy" z 1900 roku.
Zawsze przy okazji nowego tekstu polecam muzykę. No to najnowszy album Ukraińców z Drudkh. Bardzo solidny, chwilami agresywny i melancholijny black metal, który od razu wpada w ucho. Wczoraj Ukraina odbiła Chersoń - tak trzymać!
Nowy drudkh sluchalem tylko raz ale i tak mi siadl :)
OdpowiedzUsuń