Z pewnym opóźnieniem piszę tego posta, gdyż wyprawa do tych miejsc miała miejsce w pewną niedzielę stycznia 2018 roku w zacnym gronie pięciu osobników płci męskiej. Od tego czasu zwiedziłem już parę innych obiektów w Wielkopolsce. Dwie lokalizacje mogę podać (bacutil w Baszkowie, czyli zakład utylizacji zwierząt z fantastycznym kominem, na który się wspiąłem oraz elewator w Ostrowie Wielkopolskim), gdyż obie są już od dawna udostępnione na forgotten.pl. Pozostałych nie ujawnię (kto wie, ten wie), niech się miłośnicy urban exploration trochę natrudzą, w końcu nie wszystko muszą mieć podane na tacy. Na pewno nie zapomnę wejścia na komin zakładu, zabawnej akcji z policją blisko opuszczonego kościoła i pyskówki z jakimś hardym jegomościem, któremu się nie podobało że weszliśmy na teren elewatora w Ostrowie Wlkp. (swoją drogą bardzo niebezpiecznego miejsca, ale widok z dachu znakomity).
W dworze-oazie religijnej byli nieco wcześniej członkowie ekipy musturbex, których znam i polecam ich stronę.
https://musturbex.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz