czwartek, 5 grudnia 2019

Embryo, Monument of Misanthropy, Ragnarok, Immolation 1 XII 2019 w Bazylu (fotorelacja)



















To był jeden z wielu koncertów na których interesował mnie tylko jeden zespół: tytani amerykańskiego death metalu Immolation. Nie pamiętam kiedy widziałem Amerykanów po raz pierwszy na żywo, mogło to być w 2012 roku w łódzkiej Dekompresji, kiedy grali razem z black metalowcami z Marduk. Koncert Immolation był finalnym gigiem promującym ich ostatni doskonały death metalowy album "Atonement" (2017). Nowej płyty Immolation zgodnie z zapowiedziami można spodziewać się w 2020 roku.

Tak jak wspomniałem pozostałe zespoły niewiele mnie interesowały - gig Włochów z Embryo grających melodyjny death metal/metalcore z klawiszami w zasadzie odpuściłem zupełnie słuchając pod sceną 2-3 kawałków. Wolałbym zobaczyć chociażby weteranów z Sadist na scenie jako support Immolation. Koncert Austriaków Monument of Misanthropy był już nieco bardziej interesujący, choć w zasadzie najwięcej emocji wśród widowni wzbudził odegrany przez nich cover Morbid Angel "Fall from Grace" z "Blessed Are the Sick" (1991). Jednak ich płyty nie kupiłem. Ragnarok z Norwegii - z tym zespołem mam mały problem, nie dałem rady przesłuchać w całości ich ostatniego albumu "Non Debellicata" (2019), gdyż wydawał mi się monotonny i nużący. Rozumiem że to agresywny i pełen jadu black metal, ale coraz mniej rajcuję mnie brutalna muzyka, w której prawie wszystkie numery brzmią tak samo. Inna sprawa że przez ostatni rok-dwa dość mocno odszedłem od muzyki metalowej, choć drugiej strony nadal tkwi we mnie głębokie przekonanie iż będę słuchał ciężkich brzmień aż do grobowej deski. Norwedzy zostali jednak przyjęci przez widownię bardzo ciepło. Ludzie wciąż są głodni nienawistnego black metalu - ten sub-gatunek metalu nadal cieszy się wśród fanów ciężkich brzmień największym powodzeniem. Widzę to po wielu moich znajomych z metalowych kręgów. Oni żyją tą muzyką.

A Immolation? Oczywiście ponad godzinny koncert Amerykanów w ramach "The Last Atonement Tour Europe 2019" był doskonały w każdym celu. Nie obyło się bez przeglądu klasycznych numerów Immolation, ale też tych z ostatniej płyty "Atonement" (2017). Szalenie lubię death metal Immolation, gdyż jest mroczny, brutalny i (co istotne) urozmaicony. W dodatku muzycy Immolation jak chociażby wokalista Ross Dolan czy gitarzysta i kompozytor Robert Vigna to przesymaptyczni ludzie, uśmiechnięci i wyluzowani. Nie obyło się zresztą bez pamiątkowej fotki z Robertem Vigną, której jednak tutaj nie wrzucę. W każdym razie koncert Immolation będę wspominał bardzo miło: brutalność i niespożyta energia muzyków sączyły się ze sceny, a publika reagowała na takie numery jak "Father, You Are Not a Father" czy "Dawn of Possession" bardzo żywiołowo.

Set-lista Immolation: "Destructive Currents", "Kingdom of Conspiracy", "Father, You're Not a Father", "The Distorting Light", "Swarm of Terror", "Into Everlasting Fire", "Rise the Heretics", "World Agony", "A Spectacle of Lies", "Burn with Jesus", "Lower", "Dawn of Possession", "When the Jackals Come".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz