2750 ton saletry amonowej zostało skonfiskowanych w 2014 roku z pokładu statku z Mołdawii "MV Rhosus" i składowanych w porcie. Saletra amonowa była przewożona z Batuni w Gruzji do Beira w Mozambiku. Po konfiskacie przez sześć lat 2750 ton tego niebezpiecznego materiału było składowane bez zabezpieczeń w portowym magazynie.
Fala uderzeniowa z drugiej eksplozji była tak silna, że przewracała samochody, rozbijała szyby, niszczyła balkony i wywalała framugi drzwi. Zniszczeniu uległ elewator zbożowy dostarczający zasobów żywności mieszkańcom Bejrutu w trakcie pandemii Covid19 i kryzysu gospodarczego. Trzy szpitale zostały kompletnie zniszczone, dwa uszkodzone, w oddalonym od miejsca eksplozji szpitalu Saint George Hospital pacjentów leczono i operowano na pobliskim parkingu, gdyż szpital został zdewastowany i pozbawiony prądu. Uszkodzone zostały budynki ambasad Australii, Finlandii oraz Cypru. Zginęło przynajmniej 118 osób, a ponad 4000 odniosło obrażenia. Oczywiście ten bilans zabitych i rannych nie jest ostateczny. Zginął m.in. libańsko-armeński przedsiębiorca Nazar Najarian. 5 sierpnia został ogłoszony w Libanie dniem żałoby.
Oglądałem liczne nagrania z fali uderzeniowej, która powstała wskutek eksplozji saletry amonowej i widziałem podobne fale uderzeniowe w trakcie erupcji wulkanów np. Tavurvur w Papui Nowej Gwinei 29 sierpnia 2014 roku. Oczywiście pojawili się piewcy teorii spiskowych o eksplozji bomby jądrowej w Bejrucie, ale jakoś na nagraniach nie widać tego charakterystycznego błysku, nie ma też raportów o opadzie radioaktywnym. W każdym razie liczne nagrania pokazujące furię drugiej eksplozji i skalę dewastacji w blast zone mrożą krew w żyłach. Podobnie zdjęcia.
Saletry amonowej w formie ANFO użył m.in. Timothy McVeigh w zamachu terrorystycznym w Oklahoma City w 1995 roku.
Przy okazji doskonały artykuł ekspercki o zagrożeniach związanych z saletrą amonową z przytoczonymi wcześniejszymi tragediami. Warto się z nim choćby pobieżnie zapoznać. Zwraca uwagę ten fragment: "Kategorycznie nie wolno palić papierosów, używać otwartego ognia i urządzeń iskrzących (szlifierki, spawarki) w odległości mniejszej niż 15 m." Jest mowa o tym, że eksplozję spowodował błąd spawacza. Jednocześnie z nagrań wynika, że pożar wybuchł wcześniej w magazynie z ogniami sztucznymi. Czyżby spawanie miało miejsce w trakcie tego pożaru w celu zabezpieczenia zasobów saletry amonowej przed kradzieżą i doprowadziło do dalszej tragedii? Na to wygląda. W każdym razie libańska eksplozja doprowadziła do obalenia ówczesnego rządu kraju oskarżanego o korupcję i doprowadzenie kraju do gospodarczej zapaści.
http://www.wezewo.osp.org.pl/?p=8852
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz