A to akurat jedna z bardziej pozytywnych informacji od początku trwania wojny na Ukrainie. Generalnie wielokrotnie zastanawiałem się jaki los czeka bohaterskich obrońców Azowstali (tortury, pokazowe procesy, śmierć?), a jednak wczoraj doszło do dużej wymiany jeńców między Rosją a Ukrainą. Wolność odzyskało 215 obrońców Mariupola, w tym wielu żołnierzy broniących Azowstali m.in. sanitariuszka o pseudonimie "Ptak", starszy sierżant Mychaiło Dianow, dowódca pułku Azow Denis Prokopenko, jego zastępca Swiatoslav Palamar i Siergiej Wołyń z piechoty morskiej. Uwolnieni zostali także w liczbie 10 obywatele Wielkiej Brytanii, USA, Maroko, Szwecji i Chorwacji (żołnierze Legionu Międzynarodowego). W mediacjach pomiędzy Rosją a Ukrainą uczestniczyli także Saudowie i Erdogan. Rosja w zamian odzyska 88 żołnierzy (m.in. pilotów) oraz prorosyjskiego Ukraińca Medwedczuka. Wszyscy uwolnieni są (co ciekawe) w dobrym stanie zdrowia, zapewne dlatego, że ich wymiana była planowana już wcześniej. Być może coraz bardziej świadomy klęski Putin zaczyna mięknąć i będzie skłonny do dalszych ustępstw. Pamiętać należy, że pułk Azow Rosjanie chcieli szczególnie intensywnie poddać 'denazifikacji'. Tak czy siak, dla Ukraińców ta wymiana to ogromny sukces propagandowy i zastrzyk morale - kolejne dobre wieści po tym jak Rosjanie zostali zmuszeni do ucieczki pod Charkowem przez kontrofensywę ukraińską. Niestety wychodzą na jaw następne zbrodnie wojenne rosyjskiego okupanta (masowe groby w lesie Izjum), a to zapewne dopiero wierzchołek góry lodowej.
W każdym razie żony obrońców dzielnie walczące o ich uwolnienie odzyskały swoich partnerów.
Nie da się ukryć, że obrona Azowstali przejdzie do historii właśnie przez to, że wiązała się z niezwykłym bohaterstwem: głód, pragnienie, umierający jeden po drugim obrońcy, nieproporcjonalny stosunek obu walczących sił, mroczny świat podziemi systematycznie niszczonego kompleksu industrialnego, w którym ukryli się żołnierze. To doskonały materiał na apokaliptyczny thriller wojenny. Zdj. Dmitro Kazatski i in.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz