czwartek, 7 marca 2019

Uada, Tribulation i Gaahls Wyrd w Bazylu 05.03.2019 (fotorelacja)



















Tego koncertu nie mogłem ot tak sobie odpuścić, gdyż uwielbiam Szwedów z Tribulation. Niestety z powodu spóźnienia nie było mi dane zobaczyć Amerykanów z Idle Hands otwierających gig czego niezmiernie żałuję, gdyż ich gotycki heavy metal/post-punk w stylu In Solitude czy Beastmilk bardzo przypadł mi do gustu. Niezwykle energiczna i przyjemna porcja muzyki, którą zaserwowali Idle Hands na pięcioutworowej EP-ce "Don't Waste Your Time" (2018) ogromnie przypadła mi do gustu, zatem musiałem ją zakupić.

Black metalowcy z Uada muzycznie mnie nie porwali, choć zespół tworzą niewątpliwie kompetentni muzycy. Jednak zarzuty o to że kapela zbyt mocno inspiruje się rodzimą Mgłą są prawdziwe: zakapturzony image muzyków, riffy, atmosfera, konstrukcja utworów - zwłaszcza na "Devoid of Light" - to wszystko krakowska Mgła. Tak czy owak Uada nie zżyna tak perfidnie z Mgły jak niemieccy black metalowcy z Groza (inspiracja czy plagiat? - raczej to drugie), jednak przydałby się Uadzie zastrzyk świeżości i oryginalności. Pomimo tego publika przyjęła melodyjny black metal Amerykanów bardzo pozytywnie, ja po kilku utworach wyskoczyłem na papierosa. Swoją drogą sensownych zdjęć w trakcie koncertu Uady nie dało się robić.

Następni zaprezentowali się Szwedzi z Tribulation. I dali naprawdę wspaniały koncert. Uwielbiam wampiryczno-gotycką otoczkę Szwedów i ten ich specyficzny, bardzo wyrazisty sceniczny image. I tak naprawdę widziałbym Szwedów grających chociażby na jakimś festiwalu brzmień gotyckich np. Castle Party w Bolkowie. Elektryzujące partie gitarowe Adam Zaarsa i Jonathana Hulténa, wspaniałe solówki i dużo energicznego ruchu na scenie. Prawdziwe przedstawienie obficie podlane specyficzną atmosferą starych gotyckich horrorów o krwiopijcach, zombies i wiedźmach. Set-lista niesamowitych Szwedów: "Lady Death", "Melancholia", "The Lament", "The Motherhood of God", "Suspiria De Profundis", "Cries from the Underworld", "Ultra Silvam", "The World", "Nightbound", "Strange Gateways Beckon" i "Lacrimosa". Jak wrócą kiedyś jeszcze by zagrać w Polsce to stawiam się na koncercie obowiązkowo (jeśli będzie mi to dane).

Gaahls Wyrd to nowy projekt kontrowersyjnego norweskiego wokalisty Gaahla, znanego chociażby z Gorgoroth, God Seed, Trelldom czy Wardruny. Oprócz autorskich kompozycji np. "Ghosts Invited" utrzymanych w konwencji awangardowego black metalu a la Code czy Ved Buens Ende repertuar koncertowy Gaahls Wyrd obejmował też wyselekcjonowane utwory Gorgoroth, God Seed czy Trelldom. Debiutancki album Gaahls Wyrd ""GastiR - Ghosts Invited" ukaże się za pośrednictwem Season of Mist 31 maja 2019 roku, ale koncertowo Gaahls Wyrd wypadł świetnie. Lodowate norweskie riffy hipnotyzowały, intrygowały także czyste zaśpiewy Gaahla. Podobała mi się niezmiernie nieco upiorna i nader oszczędna prezencja Gaahla na scenie. Set-lista: "Steg", "Carving a Giant", "From the Running of Blood", "Aldrande Tre", "Til Minne...", "Ghosts Invited", "Sign of an Open Eye", "Høyt opp i dypet", "Wound Upon Wound", "Sannhet", "Smerte og Død", "Incipit Satan", "Exit - Through Carved Stones".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz