poniedziałek, 18 marca 2019

Weekend w Warszawie: dwa koncerty - Bleib Modern i Rome (15-16.03.2019)



















Na weekend 15-17 marca 2019 roku wybrałem się do Warszawy by zobaczyć dwa koncerty - 15 marca Dehet Sinn i Bleib Modern w Chmurach oraz dzień później Grave of Love i Rome w Hydrozagadce. Z obu tych koncertów jestem zadowolony i mam zamiar wrzucić tutaj kilka pośledniej jakości zdjęć. Pierwszy miał charakter zimnofalowo-post-punkowy - od kilku miesięcy odkrywam coraz więcej takich zespołów, nadto chciałem trochę odpocząć od gigów metalowych na których regularnie bywam. Wpierw kilka słów o Dehet Sinn i Bleib Modern. W post-punku i zimnej fali niezwykle podoba mi się surowość i emocjonalny chłód bijący od tych dźwięków. I zarówno warszawska kapela, jak i niemiecki Bleib Modern z Berlina zaspokoiły moją potrzebę emocjonalnych doznań w trakcie obcowania z muzyką na żywo. Zwłaszcza nihilistyczny i raczej ponury post-punk/cold wave BB spełnił moje oczekiwania, gdyż zdecydowanie był to 'soundtrack do bardzo smutnego filmu'. Set-lista Niemców przekrojowa, muzycy oprócz bardziej energicznych numerów grali także mroczne, melancholijne ballady. Bleib Modern zagrali m.in w Chmurach "Dust", "Blackened Soul", "If Love Is Just a Word" z debiutu, "Nothing", "Mindless" z ostatniego rewelacyjnego albumu "Antagonism" (2017), który kupiłem na CD za 40 zł czy "Wintermood". W ramach ciekawostki odniosłem wrażenie że byłem na sali jedynym 'metalowcem' (chociaż już na takiego od dawna nie wyglądam), poza tym już nie identyfikuję się tak mocno z tą subkulturą jak dawniej. Jednak przypomina mi się jeden długowłosy koleżka (chyba cudzoziemiec), który stał pod sceną w bluzie Mgły.

W sobotę rano miałem mały plan urbexowy - chciałem po latach odwiedzić gazownię na Woli, mój ulubiony opuszczony obiekt w Warszawie. Gazownia od czasu ostatniego w niej wypadku jest niestety starannie monitorowana sądząc po ilości kamer i tabliczek ostrzegających, tym razem fotki jedynie z zewnątrz. Prostego i swobodnego wejścia już nie ma - tak jak kiedyś. Nie szło się nawet dogadać z ochroniarzem w kwestii pozwolenia na robienie zdjęć wewnątrz. Niemniej uwielbiam to miejsce. Nawet natknąłem się na grupę fotografów, którzy też chcieli wejść na teren, ale po rozmowie z pilnującym odpuścili. Chciałem też dotrzeć na klimatyczny cmentarz ewangelicki na Woli, ale po dojściu na miejsce okazało się że brama była zamknięta. Wróciłem zatem do mieszkania rodziców i wieczorem udałem się z powrotem na ulicę 11 listopada - tym razem na koncert Jerome Reutera (Rome).

Jako support Rome wystąpił katowicki duet Grave of Love. Posępny i chłodny martial neofolk przesycony industrialnymi zgrzytami. Cieszy fakt że rodacy biorą się za neofolk - czego dobrym dowodem właśnie Grave of Love czy bardziej rozpoznawalny By the Spirits. Co do kapitalnego koncertu Rome to nie mam żadnych zarzutów. Rome (Jerome Reuter) to neofolkowy fenomen. Przepiękny występ (mój trzeci), cztery kawałki na bis. Niezwykła atmosfera, przekrojowy set obejmujący zarówno utwory z najnowszego albumu "Le Ceneri di Heliodoro" (2019), jak i nieco starsze kompozycje z jakże bogatej dyskografii Luksemburczyka. Wokale Jerome Reutera są jedyne w swoim rodzaju, poruszają człowieka, hipnotyzują. W dodatku to przesympatyczny człowiek. Melancholijne utwory przeplatane bardziej energicznymi, martial neofolkowymi z użyciem bębnów i gitar. Jedynym zgrzytem było potraktowanie widowni przez typa od merchu Rome - zawyżanie cen płyt do 70-80 zł poprzez (uwaga!) zalepianie starszych cen nowymi. Kusiło mnie by kupić najnowszy album Rome, ale odpuściłem, gdyż raczej nie jestem skłonny dać za płytę CD 80 zł. Ceny na merchu jak na polskie warunki z kosmosu. Dla porównania CD "Antagonism" Bleib Modern kupiłem dzień wcześniej za 40 zł. Można? Można.

Set-lista Rome: "Secret Germany", "Celine in Jerusalem", "Blighter", "Like Lovers", "Ächtung Baby" (nowy utwór z cyklu unreleased), "The Spanish Drummer", "Uropia O Morte", "Sons of Aeeth", "Skirmishes for Diotima", "One Lion's Roar", "Kali Yuga Über Alles" (nowa piosenka z cyklu unreleased), "A Farewell to Europe", "The West Knows Best", "Who Only Europe Know", "Our Holy Rue", na bis "One Fire", "Das Feuerordal", "Neue Erinnerung" i "Swords tp Rust - Hearts to Dust".

A już jutro The Soft Moon w Poznaniu. Relacja zapewne rankiem 20 marca 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz