Pod presją mediów i społeczeństwa islandzka policja postanawia potraktować oba incydenty jako jedną sprawę. Pomimo braku ciał (nie zostały odnalezione do tej pory), braku motywów i braku naocznych świadków sześciu podejrzanych (Sævar Ciesielski, Kristján Viðar Viðarsson, Tryggvi Rúnar Leifsson, Albert Klahn Skaftason, Guðjón Skarphéðinsson i Erla Bolladóttir) zostało zatrzymanych i umieszczonych w izolatkach. Podejrzanych zmuszono do pisemnego przyznania się do obu morderstw (?). Zatrzymani mieli zminimalizowany kontakt z obrońcami, byli intensywnie przesłuchiwani, podawano im narkotyki (np. diazepam czy Mogadon), stosowano wobec nich tortury (np. wodną wobec Ciesielskiego) i deprywację snu. Ciesielski jako rzekomy lider był przetrzymywany w zamknięciu przez okres 1533 dni, Tryggvi Rúnar Leifsson przez 655 dni.
Islandzka policja sfabrykowała motyw obu morderstw zakładając, że szóstka podejrzanych cierpi na amnezję. Aby zmusić przetrzymywane w izolacji osoby do odzyskania pamięci policjanci wozili je na miejsca rzekomych morderstw, tam podejrzanych zmuszano do odtwarzania danego morderstwa i ich fotografowano, a później te 'rekonstrukcje zbrodni' w formie fotografii służyły jako dowód w sprawie.
27 września 2018 roku piątka podejrzanych została
uniewinniona. W każdym razie doszło do jednego z najgorszych
niesprawiedliwych wyroków w historii europejskiego procesu karnego. Warto o tej zagadkowej
sprawie kryminalnej pamiętać, gdyż także i w Polsce zdarzają się
niesprawiedliwe wyroki - choćby niesłuszne skazanie Tomasza Komendy za
morderstwo 15-letniej Małgosi Kwiatkowskiej w Miłoszycach w noc
sylwestrową 1996/97. Zdj. mbl is - miejsce morderstwa (?) Geirfinnura
Einarssona.
Oczywiście, że wrócić
OdpowiedzUsuń