piątek, 14 stycznia 2022

Ashling Murphy: morderstwo nad kanałem

              
Aktualna sprawa kryminalna z Irlandii, ale stwierdziłem, że warto o niej napisać z prostego powodu: sam mieszkam blisko Warty i Wartostrady, prawie codziennie chodzę na spacery (nie biegam tak jak ofiara), zarówno nad rzekę, jak i w jej bardziej odludne leśne okolice i często natykam się na rowerzystów, biegaczy, biegaczki, spacerowiczów czy kobiety wyprowadzające psy. 12 stycznia 2022 roku 23-letnia skrzypaczka i nauczycielka muzyki w szkole w Durrow (jej klasa 5-7 latków liczyła 28 dzieci), Ashling Murphy wyszła z domu w Tullamore godzinę po powrocie z pracy, by pobiegać. Została zaatakowana około godziny 16.00 lokalnego czasu w Cappincur, Tullamore, nad brzegiem Grand Canal przez nieznanego sprawcę i zmarła wskutek odniesionych obrażeń. Irlandzka policja na razie nie podaje informacji o charakterze tych obrażeń, ale nie należy wykluczyć motywu seksualnego napaści, która miała miejsce w biały dzień. Sprawca prawdopodobnie został spłoszony przez spacerujące dwie kobiety. Tak czy owak musiał być zdesperowany, gdyż dokonał napaści i morderstwa w miejscu, które jest popularne wśród spacerowiczów i biegaczy z Tullamore. To najgorszy koszmar dla każdej kobiety dbającej o aktywność fizyczną (biegającej, spacerującej, etc.), chcącej żyć bez strachu o własne bezpieczeństwo.

Irlandzka policja (Gardaí) aresztowała 40-letniego mężczyznę, ale go wypuściła i już nie jest on osobą podejrzaną. Działający samotnie sprawca nadal pozostaje na wolności. Poszukiwany jest posiadacz roweru górskiego Falcon Storm, który może mieć związek z atakiem. Napastnik mógł przemieszczać się tym rowerem, po czym spłoszony porzucił go i zbiegł.

Ta sprawa skojarzyła mi się z niedawnym brutalnym gwałtem i morderstwem dokonanym na polskiej studentce Paulinie Dembskiej w Garden Independence w Sliema (Malta) przez 20-letniego Abnera Aquilinę. 29-letnia Paulina została zgwałcona i uduszona wczesnym rankiem 2 stycznia 2022 roku przez sprawcę, którego nie znała. Zapewne tak samo jest i w przypadku Ashling: sprawca i ofiara nie znali się. Paulina także wyszła pobiegać i przy okazji dokarmić bezpańskie koty.

Takie sprawy jak powyższa są o tyle przerażające i niepokojące, gdyż mogą dotyczyć każdej dziewczyny, kobiety. W końcu to czynność najnormalniejsza pod słońcem: wyjść na dłuższy spacer czy pobiegać po powrocie z pracy. Ashling biegła wzdłuż Fiona's Way, nazwanej w taki sposób ku czci zaginionej Fiony Pender. 25-letnia Fiona zaginęła w Tullamore 23 sierpnia 1996 roku i po dziś nie została odnaleziona. Być może została zamordowana, a jej ciało zostało starannie ukryte.

Za takie napaści i morderstwa (często na tle seksualnym) odpowiadają mężczyźni. Oczywiście nie wszyscy, aczkolwiek pewien odsetek. Sam często spaceruję po odludnych okolicach, lubię też szwendać się po opuszczonych miejscach i do tej pory nic złego mnie nie spotkało. Jednak to samotne kobiety ryzykują na co dzień bardziej. Ryzykują napaść na tle seksualnym, która może skutkować morderstwem. Przemoc fizyczna/seksualna wobec kobiet jest dużym problemem - niezależnie od tego czy oprawcą jest partner, znajomy czy obcy mężczyzna. Problemem, o którym trzeba stale i głośno mówić. 

Irlandzka policja ma już nowego podejrzanego, który zgłosił się do szpitala z ranami po nożu oraz z obrażeniami na twarzy (śladami zadrapania). 31-letni Słowak Jozef Puska został już postawiony w stan oskarżenia.

https://www.dublinlive.ie/news/dublin-news/ashling-murphy-murder-new-chief-22767933

EDIT: I jeszcze rodzima sprawa pedofila i seksualnego drapieżcy, który w 2005 roku wykorzystał seksualnie kobietę w Southampton, a w 2009 roku wykorzystał seksualnie dwie dziewczynki w wieku 14 i 16 lat w leśnym bunkrze w wielkopolskiej wsi Antonin. Jak podaje wielkopolska policja: "Kiedy były w środku, wszedł do nich nagi mężczyzna ze slipami założonymi na głowę. Napastnik zatorował im wyjście, sterroryzował je, wykorzystał seksualnie, a następnie uciekł". Jedna z ofiar przytomnie zadzwoniła na numer alarmowy i dzięki temu udało się nagrać głos dewianta. Miałem okazję wysłuchać to niepokojące nagranie i powiem tylko tyle: mam nadzieję, że ten prymitywny zboczeniec (jeśli jeszcze żyje) zostanie schwytany i odpowie za traumę, którą zgotował tym dwóm nastolatkom. Także podejrzewam, że był to znający teren (ten konkretny las i bunkier) miejscowy. Osobiście gdybym był świadkiem takiego zdarzenia to chyba bym zmiótł tego osobnika z powierzchni ziemi. Autentycznie brzydzę się ludźmi, którzy w tak ohydny sposób krzywdzą słabszych. Może ktoś skojarzy ten obleśny głos:

https://www.youtube.com/watch?v=d7lqjQadSDI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz