W zasadzie miałem już nie pisać o pandemii koronawirusa Sars-Cov-2 (wariantu Omikron wypierającego wariant Delta) w kontekście ojczystego kraju, ale dzisiaj mamy 57 659 zakażeń i 262 zgony. Od trzech dni bijemy rekordy. Te liczby i tak są zapewne grubo niedoszacowane, gdyż niektórzy ludzie nie zgłaszają zakażeń ani kontaktów, aby tylko nie trafić na kwarantannę. No bo po co się izolować? Lepiej dalej zakażać i narazić innych na ewentualny zgon, tudzież mniej lub bardziej trwały uszczerbek na zdrowiu.
Akurat przyszło mi żyć w dobie globalnej pandemii Covid19 (2019-2022) i w czasach antropogenicznych zmian klimatycznych, zatem już dawno straciłem złudzenia. Obserwuję totalne fiasko walki PiSu z koronawirusem skutkujące największym masowym wymieraniem Polaków od czasu II WS (zmarło ponad 100 000 rodaków, często na własne życzenie), pozorowane działania w buńczucznej oprawie propagandy sukcesu rodem z Korei Północnej, brak zdecydowanej woli walki z siejącymi dezinformację ruchami antyszczepionkowymi próbującymi usilnie podważać skuteczność/sensowność szczepień (znacznie obniżone ryzyko ciężkiego przebiegu Covid i hospitalizacji dzięki szczepionce to dla mnie kluczowy argument za przyjęciem szczepionki, także tej aktualizowanej; ryzyko hospitalizacji jest znacznie większe, gdy dany pacjent jest niezaszczepiony), ponieważ to część elektoratu PiSu i Konfederacji (a twardy elektorat trzeba głaskać i dbać o jego poparcie, liczy się tylko utrzymanie u władzy, dalsze bogacenie się i zabezpieczanie majątków, raz obranej linii narracji nie wolno zmieniać, no bo wiecie, utrata reputacji, wiarygodności, etc.). Polityka w rękach odklejonych od rzeczywistości i nauki prawicowych populistów zaczyna mnie irytować, ich hipokryzja (otwarcie negujemy szczepienia, ale się po kryjomu zaszczepimy np. trzech członków Konfy czy niejaka małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, która powinna nadrobić braki w edukacji o szczepieniach), bezustanne kłamstwa, inercja, indolencja, pudrowanie rzeczywistości, inwigilacja, afery i finansowe przekręty na wielką skalę, walka o zdyskredytowanie nauki. Mam coraz większe wrażenie, że żyję w bandyckim, quasi-autorytarnym, pseudo-nacjonalistycznym i nie liczącym się na arenie międzynarodowej kraju, który usilnie stara się być europejskim bastionem (przedmurzem) chrześcijaństwa, konserwatywnej tradycji i mentalnej zaściankowości. I w efekcie laicyzuje się coraz szybciej bez względu na utopijne wysiłki ministra Czarnka i rozwodowych hipokrytów z Ordo Iuris. Z drugiej strony jako dawnemu metalowcowi nigdy nie było mi z jakąkolwiek zorganizowaną religią po drodze. I raczej już nie będzie.
Takie zagrożenia egzystencjalne jak pandemia patogenu dobitnie obrazują, że nawet w XXI wieku ludzie nie ufają nauce, nie słuchają ekspertów, gdyż sami wiedzą najlepiej. Polskie społeczeństwo w niedojrzałej większości odrzuciło zarówno darmowe szczepienia (booster przyjęło do tej pory chyba tylko 25 procent Polaków), jak i DDM. Efekt tego będzie widoczny w najbliższych dniach, tygodniach. Już mamy w UK czy w Danii nową hiperzakaźną mutację (sub-wariant) Omikrona zwaną BA.2, a funkcja ochronna używanych szczepionek zacznie spadać, zatem boostery muszą zaliczyć jak najszybszy update. Wirus Sars-Cov-2 pięknie i wzorcowo mutuje, bo chce 'żyć' i się namnażać. Biologiczny android zdolny do replikacji i adaptacji. Szkoda przepracowanych medyków użerających się z antyszczepionkowcami, którzy ich nienawidzą, zmarłych na Covid, którzy nie zdążyli się zaszczepić/doszczepić tj. Piotr Kuldanek, pacjentów onkologicznych i innych podatnych na ciężki przebieg tej podstępnej wielonarządowej choroby oraz dzieci (rosną liczby pediatrycznych hospitalizacji w UK, Danii, USA, Francji, Hiszpanii, tej rzeczywistości nie da się zakłamać), które często za wolnościową głupotę i bunt rodziców zapłacą zdrowiem.
Jako gatunek nie zdaliśmy kolektywnie egzaminu. I raczej nie zdamy go także w trakcie zmian klimatycznych, kolejnej pandemii wirulentnego patogenu czy w razie uderzenia asteroidy i erupcji superwulkanu.
Zdj. komety 67P Czuriumow/Gierasimienko ESA, misja Rosetta. Cudowność.
Do posłuchania instrumentalny Ulver w oprawie soundtrackowo-horrorowej.
https://ulver.bandcamp.com/album/scary-muzak
I trzeci singiel fińskich funeral doomowców od Shape of Despair okraszony surowymi i pustymi krajobrazami Islandii i Norwegii.
https://www.youtube.com/watch?v=jZtEl7aqIsI
EDIT: Nowy sub-wariant Omikron BA.2 może być nawet 1.5 raza bardziej zakaźny od pierwotnego wariantu BA.1. (pierwsze dane z Danii, w której zaczyna dominować wypierając BA.1). Zapowiada się zatem kolejna fala reinfekcji. I naturalnie rośnie obawa, że wskutek nawału pacjentów covidowych może zabraknąć łóżek i obsługi medycznej dla pacjentów z innymi schorzeniami np. po wypadku czy zawałowców. Nie pozostaje nic innego jak czekać i obserwować jak będzie wyglądała pandemia w lutym w Polsce. Czas pokaże czy sprawdzą się najczarniejsze scenariusze kolapsu systemu opieki zdrowotnej. Póki co zarządzanie pandemią przez PiS leży i kwiczy (typowa strategia na zasadzie "jakoś to będzie", na przeczekanie i zajęcie ludzi różnymi ustawkami i teatralnymi posunięciami), a pogrążeni w inercji politycy za swoje celowe niepowodzenia usilnie próbują zgonić winę na społeczeństwo: pracodawców, pracowników (bubel prawny zwany nową ustawą covidową, na szczęście odrzucony), lekarzy, nauczycieli, naukowców, opozycję, etc. Brak stanowczego zarządzania pandemią Covid w Polsce skrytykowano nawet w cenionym czasopiśmie medycznym The Lancet:
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(22)00159-3/fulltext
EDIT: W USA wariant BA.2 powoli zaczyna dominować. Tak samo zapewne będzie w całej Europie, w tym i w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz