poniedziałek, 24 października 2022

Morderstwa Nadii w Inowrocławiu i Loli w Paryżu

                                                            

Obiły mi się o uszy dwa okrutne morderstwa dokonane ostatnio na dzieciach: jedno w Inowrocławiu, drugie w Paryżu. Obie sprawy kryminalne są ze wszech miar bulwersujące. 13-letnia Nadia została zamordowana przez 18-letniego Mikołaja J. 16 października 2022 roku blisko pustostanu przy jednym z osiedli w Inowrocławiu, w miejscu, do którego często przychodziła lokalna młodzież, by spędzić czas i napić się alkoholu. Nadia wykrwawiła się na śmierć po zadaniu jej przez Mikołaja wielu ran kłutych na szyi i tułowiu. Byłem na profilu Mikołaja. To młody antyfaszysta i anarchista, skinhead słuchający The Exploited (swoją drogą uwielbiam zmetalizowany "Beat the Bastards" z 1996 roku). Podobno motywem tego morderstwa popełnionego ze szczególnym okrucieństwem było narysowanie przez Nadię dla żartu swastyki. Tak czy owak, kompletnie bezsensowny i wyrachowany mord i woda na młyn dla środowisk katoprawicowych (bo jak wiadomo w ich szeregach są sami kryształowi i dobroduszni ludzie niezdolni do stosowania brutalnej przemocy). Mikołaj przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Mam nadzieję, że w przyszłości otrzyma jak najsurowszą karę. 

14 października w Paryżu (Rue Manin) została zamordowana 12-letnia gimnastyczka Lola Daviet. Zwłoki dziewczynki zostały znalezione w walizce na podwórzu apartamentu, w którym mieszkała. Obraz z kamer CCTV wykazał, że w ostatnich chwilach życia Loli towarzyszyła jej młoda kobieta, 24-letnia Dahbia Benkired z Algierii. Potem Dahbia wychodziła z apartamentu dźwigając walizkę z ciałem Loli. Jak się okazało kobieta zwabiła Lolę do apartamentu swojej 26-letniej siostry, tam rozkazała gimnastyczce wziąć prysznic. Następnie dziewczynka została zgwałcona (zmuszona do seksu oralnego), jej twarz została owinięta taśmą, jej stopy i nadgarstki zostały związane. Lola została uduszona w jednym z pomieszczeń piwnicznych, na jej szyi widniały także nacięcia, a na jej skórze widoczne były cyfry 0 i 1. Sprawczyni tego okrutnego mordu miała problemy psychiczne i w feralnym czasie była bezdomna. W trakcie transportu walizki z ciałem Loli w środku kupiła w piekarni croissanta. Dahbia w trakcie przesłuchania nie wykazała cienia skruchy, ba, powiedziała policjantom, że 'sama została kiedyś zgwałcona, a jej rodzice umarli na jej oczach'. Swoją drogą przypadki morderstw seksualnych dokonywanych przez kobiety na dzieciach są statystycznie rzadkie (albo niedoszacowane). Tak czy owak, ta sprawa mrozi krew w żyłach będąc koszmarem dla każdego rodzica. 

Z jednej strony fascynują mnie mroczne sprawy kryminalne, z drugiej przeraża to, jak łatwo komuś przychodzi odebrać życie innej osobie. Błahe powody. Banalność zła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz