Głęboko atmosferyczny film krótkometrażowy, którego nie powstydziliby się Mario Bava ("Black Sunday" z 1960 roku) czy Riccardo Freda ("I Vampiri" z 1956 roku). Duszna atmosfera gotycka, obłędna aura i odrobinka makabry. Pierwszy seans i jestem urzeczony. Brakuje jedynie szczurów obecnych w opowiadaniu amerykańskiego mistrza gotyckiej grozy. Jednakże jak powszechnie wiadomo "Studnia i wahadło" to opowiadanie stawiające na realizm sytuacyjny, pozbawione wątków nadnaturalnych. "The Pit" Edwarda Abrahama z 1962 roku stanowi wyjątkowo wierną jej ekranizację.
Link do obejrzenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz