Wczoraj miałem okazję obejrzeć po raz pierwszy krótkometrażowy film Jana Svankmajera "The Ossuary" aka "Kostnica", który słynny czeski surrealista nakręcił w ossuarium w Sedlec. To bodaj najsłynniejsza kaplica kości i czaszek w Europie, w której znajdują się pozostałości kostne 40-70 000 ludzi zmarłych m.in. na dżumę. I zarazem obsesyjne dzieło sztuki funeralnej pieczołowicie zaaranżowane w XIX wieku przez cieślę Frantiska Rinta (rzędy czaszek, żyrandole kości, ornamentyka śmierci, którą można poczuć i obcować z nią z bliska). Kamera wykonuje obłąkańczy taniec w tym przesyconym martwotą miejscu - jednym z najpopularniejszych celów turystycznych w Czechach. Co ciekawe, oryginalna wersja filmu została na krótko zakazana przez ówczesne komunistyczne władze Czechosłowacji.
Niejako przy okazji polecam nowy zin Kinomisji dotyczący włoskiego nurtu giallo. Jestem w trakcie lektury pierwszego numeru i muszę przyznać, że to fajna inicjatywa, która wyszła spod ręki grupki zapaleńców. Sam swego czasu tu i ówdzie dość mocno angażowałem się w popularyzowanie kina i literatury grozy w Polsce, zatem gorąco polecam zaglądanie na stronę Kinomisji i przyszły zakup owego zina (kolejnych numerów), ewentualnie zapoznanie się z jego zawartością w formie cyfrowej. Link poniżej:
Doskonała robota od maniaków kina grozy i eksploatacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz