"The Shadowed Mind" Cedrica Sundstroma poleciła mi szerry, zatem
podziękowania dla niej. Stylowy arthouse slasher Cedrica Sundstroma
został zbanowany w RPA, a potem na długie lata popadł w zapomnienie.
Akcja "The Shadowed Mind" toczy się w prywatnym szpitalu psychiatrycznym
(to w zasadzie opuszczony magazyn) dla pacjentów z seksualnymi
dysfunkcjami. Owa placówka jest zarządzana przez doktora Hildersheimera i
pielęgniarkę Helen. Trafia tam Stephanie (Adrienne Pearce), która
nawiązuje romans z jednym z pacjentów, po czym dochodzi do serii
morderstw przy użyciu noża...
"The Shadowed Mind" to film dziwny,
ale ładny, by nie rzec wysmakowany wizualnie. Jego stylowa kolorystyka,
odrealnione wnętrza i niektóre ujęcia mocno przypominały mi "Suspirię"
(1977) Dario Argento. Sporo nagości (zarówno żeńskiej, jak i męskiej)
plus trochę seksu i akcentów homoseksualnych. Sceny morderstw
(naliczyłem trzy) są dość krwawe i brutalne - zwłaszcza zadźganie na
poły rozebranej pacjentki szpitala leżącej na łóżku. Zakończenie całkiem
mocne i do zapamiętania. Skojarzenia z pewnym znanym i ongiś skandalizującym filmem Nagisy
Oshimy jak najbardziej na miejscu.
Aktorstwo pozostawia nieco do
życzenia, ale osobiście szczególnie zwróciłem uwagę na fajnie zagraną
przez Trish Downing postać Helen. Generalnie film polecam, zwłaszcza
wielbicielom kina arthouse, nurtu giallo oraz slasherów. Daję jednak
7/10 w skali Filmwebu, gdyż nie zawsze "The Shadowed Mind" potrafił przykuć mnie
całkowicie do ekranu.
Warto dodać, że seans "The Shadowed Mind" niejako uzmysłowił mi jak kiepsko znam kino z RPA. Trzeba to w tym roku nadrobić i obejrzeć choćby "Jannie Totsiens" (1970), film, który uchodzi za esencję kina grozy z tego kraju.
Jak co roku lada moment wybieram się na festiwal Castle Party do Bolkowa. Po moim powrocie na pewno pojawi się tutaj obszerna relacja. Przy okazji polecam zapoznanie się z najnowszym albumem szwedzkich gotyckich rockowców z Then Comes Silence. Pierwszorzędna dawka przebojowego rocka gotyckiego/post-punka. Taką muzykę wręcz trzeba promować w opozycji do zazwyczaj miałkiego muzycznego mainstreamu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz