czwartek, 24 lipca 2014

Martwe liście Czerwonego Lasu

















Wszyscy moi czytelnicy na pewno kojarzą wypadek w elektrowni atomowej w Czarnobylu, który miał miejsce 26 kwietnia 1986 roku. Doszło wówczas do radioaktywnego skażenia ogromnych połaci terenu i ewakuacji 135 000 ludzi, w tym wszystkich mieszkańców wymarłego obecnie miasta-widma Prypeć. Czarnobyl fascynuje, podobnie Prypeć, ale mnie najbardziej fascynuje Czerwony Las. I tak 27 kwietnia 1986 roku drugi obłok radiacyjny dotarł do lasu oddalonego o 2 km na zachód od elektrowni atomowej w Czarnobylu. Radioaktywne izotopy cezu, strontu, plutonu i mikroskopowe okruchy uranu z chmury radiacyjnej osiadły na drzewach wyniszczając blisko 400 hektarów sosnowego lasu (zona pierwsza). Akurat korony sosen przechodziły wówczas przez fazę wzrostu. Korony sosen zwyczajnych podziałały jak filtr opóźniając wpływ radioaktywnego pyłu. Sosny zwyczajne tracą igły co 2-3 lata - doprowadziło to do stopniowego wypuszczenia koron i tym samym podwyższonych poziomów promieniowania. Czerwony Las w roku 1987 (i ponownie w 1991 roku) podzielono na 4 strefy w zależności od dawek promieniowania jakie otrzymał. W strefie pierwszej sosny zwyczajne, brzozy i osiki otrzymały ogromną ilość promieniowania, co doprowadziło do wypalenia drzew. Pnie drzew zostały usmażone. Większość drzew została połamana buldożerami, po czym zakopana w rowach przez likwidatorów, ale nawet pogrzebane drzewa były niebezpieczne - radioaktywna kontaminacja dostawała się do gleby, a co za tym idzie przesiąkała do wód gruntowych. Igły sosnowe nabrały ceglastego koloru.

Strefa druga - strefa subletalna, w niej promieniowanie gamma uśmierciło 25-40% drzew i praktycznie wszystkie zarośla o wysokości 1-2.5 metrów. 90-95% drzew ze strefy drugiej umarło. Obszar strefy drugiej liczy 12 500 hektarów, w tym 3800 ha lasów sosnowych. W strefie trzeciej (przeciętny poziom szkód wyrządzonych przez promieniowanie) młode pędy i igły rosnących sosen przybrały kolor żółty. Pomimo morfologicznych dewiacji drzewa nie utraciły możliwości rozmnażania się. Obszar strefy trzeciej obejmuje 43 300 ha, w tym 11 900 ha lasów sosnowych. Drzewa ze strefy czwartej otrzymały najmniej radiacji, ale spowodowała ona w niektórych z nich mutacje takie jak gigantyzm czy skręcenie gałęzi. Nie znaleziono widocznych oznak uszkodzeń drzew. Sosny normalnie rosną i mają normalny kolor igieł.

Co ciekawe, radioaktywne (i martwe) drzewa Czerwonego Lasu nie butwieją. Nie obracają się w trociny. Są twarde. Pod nimi gęsta warstwa liści po której chodzi się jak po materacu. Brak mikrobów. Materia organiczna zamrożona w czasie. Tak jakby koło życia i śmierci zatrzymało się.

Radioaktywne izotopy - jod-131 (rozpad dawno temu), stront-90 i cez-137 (stopniowo stają się coraz mniej letalne), gorące cząstki plutonu-241 (rozpad w jeszcze bardziej toksyczny i rozpuszczalny izotop ameryku-241). Ameryk-241 (emitent wysokoenergetycznego promieniowania alfa) przekształci się z kolei w neptun-237, którego okres połowicznego rozpadu wynosi ponad 2 miliony lat. Jak miło.

Okolice Czerwonego Lasu zapraszają na łono natury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz