niedziela, 13 października 2013

Najgroźniejsze i najbardziej zjadliwe wirusy






Biosafety Level 4 (czwarty poziom bezpieczeństwa biologicznego) - na tym największym poziomie bezpieczeństwa badane są najbardziej niebezpieczne i śmiercionośne wirusy na które nie ma szczepionki (ok, na niektóre z nich szczepionki już opracowano). Są to w telegraficznym skrócie:

Wirus gorączki krwotocznej Ebola (siedem znanych odmian) - gorączka krwotoczna Ebola jest jedną z najbardziej zjadliwych i wirulentnych chorób w historii ludzkości. Nie ma na nią szczepionki, śmiertelność dochodzi do 90% w zależności od szczepu. Ebola, podobnie jak spokrewniony wirus Marburg należy do filowirusów. Oba wirusy są endemiczne dla Afryki, z tym że śmiertelność w przypadku zainfekowania wirusem Marburg dochodzi do 30%. Ebola i Marburg roznoszą się poprzez kontakt ludzi z płynami ustrojowymi, krwią, potem i kałem zainfekowanych osób czy zwierząt (gryzonie, koczkodany saba). Infekcja obejmuje wysoką temperaturę, bóle mięśni, biegunkę, z czasem przychodzą wymioty czarną krwią, bóle brzucha, klatki piersiowej i głowy, pojawiają się krostowata wysypka i podskórne krwawe wybroczyny, wreszcie krwawienie z otworów ciała (np. z kanalików łzowych oczu, z nosa, waginy czy odbytu). Może pojawić się również niekończąca się czkawka. Wirus Ebola odkryto w 1976 roku w Zairze i Sudanie, jego ognisko znajdowało się w pobliżu rzeki Ebola. Zainfekował 284 osoby, śmiertelność wyniosła 53%. Kilka miesięcy później wirus pojawił się w Yambuku, Zair (obecnie Kongo). Ebola-Zair (EBOZ) zainfekował 318 osób, śmiertelność wyniosła tym razem 88%. Trzeci szczep wirusa Ebola, tzw. EBOR (Ebola-Reston) zidentyfikowano u małp importowanych do Reston w stanie Virginia z Mindanao (Filipiny), wykryto go również u tamtejszych świń. Nie przeniósł się on jednak na ludzi. Kolejnym szczepem wirusa Ebola jest szczep Ebola Cote-d'Ivoire (EBO-CI), który został odkryty w 1994 roku - etolog przeprowadzała nekropsję na martwym szympansie w lesie Tai (Wybrzeże Kości Słoniowej) i zaraziła się EBO-CI. W 1994 roku wybuchła epidemia wirusa Ebola w miasteczku Kikwit, Kongo. Pacjentem zero okazał się 42-letni G.M, który zaraził się wirusem w lesie Mbwambala, w którym wytwarzał węgiel drzewny. Po uśmierceniu G.M i jego najbliższych Ebola dotarł do szpitala położniczego w Kikwicie, gdzie zaatakował ciężarne kobiety, chirurgów, członków zespołu operacyjnego oraz pełniące funkcje pielęgniarek zakonnice z klasztoru w Bergamo. Zaraza rozpleniła się na Kikwit i okoliczne miejscowości. Łącznie zaraziło się 315 ludzi, 214 zmarło. Prawdopodobny rezerwuar wirusa Marburg znajduje się w jaskini Kitum w pobliżu wulkanu Elgon w Kenii, być może przenoszą go nietoperze. Również i on potrafi być groźny - w 2005 roku w prowincji Uige w Angoli jego nieznana dotąd odmiana zabiła 244 osoby. Jeśli chodzi zaś o wirus Ebola to za jego najgroźniejszy szczep uchodzi odmiana Ebola-Zair ze statystyczną śmiertelnością (i czterema wybuchami epidemii od 1976 roku) 83% w ciągu 27 lat. Inne odmiany wirusa Ebola, których jeszcze nie omówiłem to Ebola-Sudan (SEBOV, odkryto go w 1976 roku, początkowo miał być identyczny ze szczepem Zair) oraz ostatni jak na razie wykryty szczep Bundibugyo (BEBOV), którego epidemie wybuchły w 2007-08 w Ugandzie (39 ofiar śmiertelnych) oraz w 2012 roku Kongo (10 ofiar śmiertelnych).

Wirus Machupo (śmiertelność 30%) powoduje boliwijską gorączkę krwotoczną i jest endemiczny dla Boliwii. Należy do rodziny wirusów Arenaviridae (arenawirusy). Jego rezerwuarem są gryzonie Calomys callosus, które wydalają wirusa z moczem. Objawy zakażenia to gorączka, dreszcze, bóle mięśni, bóle głowy, osłabienie organizmu, bóle brzucha, jadłowstręt, hipotonia, na ciele tak jak w przypadku wirusów Ebola i Marburg pojawiają się wybroczyny, ma miejsce krwawienie z kanalików łzowych oczu, odbytu, waginy, dziąseł, nosa, a także wymioty krwią. W 1994 roku doszło do wybuchu epidemii w miasteczku Magdalena, zmarło m.in sześciu członków jednej rodziny. Kolejnym śmiercionośnym arenawirusem jest wirus Guanarito (śmiertelność 25%) powodujący wenezuelską gorączkę krwotoczną. Wektorami wirusa są gryzonie, przyczyną zakażenia ludzi jest kontakt z nimi lub ich kałem czy śliną. Objawy: nudności, wymioty, gorączka, ból głowy, zapalenie gardła z powiększeniem węzłów chłonnych, kaszel, wybroczyny na skórze, krwawienie z nosa, dziąseł, waginy i odbytu, leukopenia i trombocytopenia (niedobór leukocytów i trombocytów). 24 marca 2013 roku fiolka z letalnym wirusem Guanarito zniknęła z laboratorium w Teksasie. 

Z kolei wirus Junin (znowuż arenawirusy) powoduje argentyńską gorączkę krwotoczną. Rezerwuar ponownie stanowią gryzonie, przyczyną zakażenia ludzi jest kontakt z nimi lub ich kałem czy śliną (droga wziewna czy krwiopochodna). Śmiertelność wynosi 15-30%, ale przeciw wirusowi Junin opracowano skuteczną szczepionkę o nazwie Candid #1. Objawy podobne jak u wirusa Guanarito, występują: obfite krwawienie z nosa, dziąseł, bóle brzucha, nudności, wymioty krwią. 

Wenezuelskie końskie zapalenie mózgu (VEE) oraz japońskie zapalenie mózgu (JEV). Powodują je wirusy neutropowe (arbowirusy), które atakują mózg i rdzeń kręgowy, czego skutkiem może być zapadnięcie w śpiączkę i śmierć. Wektorami wirusów są komary. JEV atakuje głównie kraje azjatyckie. Opracowano przeciwko tej chorobie skuteczną szczepionkę. Pochodzący z Malezji wirus Nipah (paramyksowirus) przenoszą nietoperze z rodzaju Pteropus. Ich kał prawdopodobnie zanieczyścił karmę trzody chlewnej. Wirus najpierw zaatakował świnie w Malezji i Singapurze masowo je zabijając. Ludzie po kontakcie z zakażonymi świniami także zaczęli chorować. Wirus Nipah (NiV, śmiertelność 70%) wywołuje bardzo groźne zapalenie mózgu lub zapalenie płuc. Do 1999 roku w Malezji uśmiercił 105 ludzi. Padło kilka milionów świń. Objawy Nipah: ostre zapalenie mózgu, wysoka gorączka, bóle głowy, zapalenie układu oddechowego, tachykardia, wreszcie śpiączka prowadząca do śmierci.  Do tej samej rodziny co Nipah należą wirusy Hendra (chorobotwórczy dla koni i ludzi) oraz Menangle (chorobotwórczy głównie dla świń). Ten pierwszy odkryto w Australii w 1994 roku. Rezerwuar tego wirusa znowu tworzą nietoperze Pteropus, z tym że zaraża on konie (i ludzi też, rzecz jasna). Podobnie jak Nipah Hendra atakuje mózg człowieka niszcząc neurony i komórki glejowe. Śmiertelność u ludzi w przypadku wirusa Hendra wynosi 50%. Objawy to m.in. zaburzenia świadomości, zaburzenia ruchowe, drgawki, nieprawidłowe odruchy, wymioty, gorączka i bóle głowy. Patogeny odpowiedzialne za zoonozy i przenoszone przez nietoperze jak widać mają się dobrze!

Uważać też trzeba na wirusy powodujące gorączkę dengę oraz gorączkę Lassa. W tym pierwszym przypadku rezerwuarem są komary Aedes aegypti i Aedes albopictus, w tym drugim gryzonie (m.in. szczury, ich odchody i kał). Objawy gorączki Lassa są zbliżone do wirusa Ebola, choć nie jest to choroba o tak wysokim stopniu śmiertelności. Każdy z opisanych tutaj wirusów to potencjalna broń biologiczna.

Na zdjęciach m.in pochówek ofiar wyjątkowo wirulentnej odmiany wirusa Marburg w Angoli oraz krwawe wybroczyny na ręce pacjenta zainfekowanego wirusem Ebola.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz