środa, 2 października 2013

Natron: Jezioro zwapniałej śmierci


















































Jezioro Natron o barwie głębokiej czerwieni. Północna Tanzania. Na południe od niego znajduje się majestatyczny wulkan karbonatytowy Ol Doinyo Lengai. Według Dantego Styks to nie tylko rzeka śmierci, ale mroczne, rozległe i cuchnące bagno, które wypełnia piąty krąg piekielny. Lake Natron to wizualizacja Piekła. Temperatura jeziora sięga 60 stopni, kwasowość (Ph) wynosi pomiędzy 9 a 10.5. Jezioro zamieszkują cyjanobakterie oraz ekstremofilne tilapie (alcolapia alcalica), a natron to nic innego niż uwodniony węglan sodu pochodzący z wulkanicznego popiołu z Wielkiej Doliny Ryftowej. Zwierzęta, które zetkną się z powierzchnią jeziora Natron giną i ulegają zwapnieniu. Ptaki, nietoperze, etc. Ich zwłoki ze względu na ogromną zawartość sody i soli w wodzie są idealnie zakonserwowane, choć wysychają. Zwierzęta rozbijają się o powierzchnię jeziora kuszone jego refleksyjnym odbiciem. Zdjęcia niniejsze (mroczne i niepokojące, acz upozowane... m.in orzeł bielik, gołąb, nietoperz, flaming) zostały wykonane przez fotografa Nicka Brandta i pochodzą z jego książki "Across the Ravaged Land" przedstawiającej posępną wizję zanikających ekosystemów... do czego przykłada się człowiek.

Lecz czy jezioro Natron jest śmiercionośne dla większości zwierząt? Często w jego wodach brodzą flamingi w poszukiwaniu pożywienia, co widać na zdjęciu z wulkanem Ol Doinyo Lengai. Flamingi odżywiają się spiruliną (niebiesko-zielonymi algami z czerwonym barwnikiem) i rozmnażają się bez przeszkód, gdyż żrące środowisko jeziora stanowi naturalną barierę wobec drapieżników, które usiłują się dostać do ich gniazd na efemerycznych wysepkach.

Zapamiętajcie te nazwy - jeziora Nyos i Monoun (Kamerun), Kivu (Kongo) oraz Karachay (Rosja). Każde z nich niesie/ niosło śmierć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz