sobota, 17 stycznia 2015
From Inside (2008) - recenzja
Akurat przed snem słucham dark ambientu Cities Last Broadcast "This Cancelled Earth" i stwierdziłem, że muszę pokrótce opisać animowany post-apokaliptyczny horror "From Inside" (2008). Nadeszła nuklearna apokalipsa, która pozostawiła za sobą nie kończące się zgliszcza. Narratorka Cee (głos Corryn Cummins) spodziewa się dziecka. Należy do ocalałych, którzy podróżują pociągiem donikąd. Jako osoba ciężarna Cee jest o tyle uprzywilejowana, iż ma swój własny przedział i nie musi siedzieć z innymi. Pociąg mija monotonne krajobrazy zniszczeń i post-apokalipsy: rzeki i morza krwi i ciał, zwały śmieci i gruzu, piekielne pogorzeliska. Cee ma trudności z odróżnieniem rzeczywistości od snów. Zastanawia się czy jej dziecko powinno przyjść na świat i żyć dalej w takim piekle. Posępny i dołujący film animowany Johna Bergina byłbym skłonny polecić raczej osobom dorosłym. Z niemal każdego animowanego kadru "From Inside" wylewa się pustka, agonia, rozpacz. Wszystko to co się dzieje postrzegamy przez pryzmat spojrzenia Cee. Widzi ona np. inżynierów wrzucających nabite na widły niemowlęta do paleniska. Wspomina zmarłego męża. A pociąg mknie przed siebie zatrzymując się co pewien czas. Ku nicości. Przedzierając się przez świat powodzi, wojny, zarazy, głodu, śmierci. Nie miałem okazji czytać powieści graficznej Johna Bergina na której opiera się film. Chyba powinienem nadrobić. "From Inside" powstał za pomocą transformacji rysunków w "obrazy, które się poruszają". Ogląda się ten nasycony czerwienią post-apokaliptyczny koszmar z zainteresowaniem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz