Hiszpańskie gialli nie są tak znane i cenione wśród koneserów gatunków jak włoskie, lecz warto się za nimi rozglądać. W przypadku "An Open Tomb... An Empty Coffin" w reżyserii Alfonso Balcazara mamy do czynienia z koprodukcją włosko-hiszpańską. Bogatego arystokratę Olivera Bromfielda (José Antonio Amor) nęka tragiczna śmierć żony Helen (Gioia Desideri). Nadużywający alkoholu mężczyzna żeni się z piękną Ruth (Daniela Giordano) i powraca do rezydencji, w której umarła Helen chcąc zacząć nowe życie ze świeżo upieczoną żoną. Ruth spotyka się jednak z niechętnym przyjęciem ze strony Sary (Nuria Torray), wdowy po ojcu Olivera oraz Jenny (Teresa Gimpera), siostry Olivera. Okazuje się, że Sara jest szaleńczo zakochana w Oliverze, a Jenny łączył ze zmarłą (zamordowaną?) Helen związek lesbijski. Ktoś w rezydencji nie chce aby prawda o śmierci Helen wyszła na jaw... co musi doprowadzić do serii brutalnych morderstw.
Raczej zapomniane hiszpańskie giallo, którego akcja toczy się w ogromnej, położonej na wzgórzu rezydencji. Film nakręcony w staroświeckim stylu o nieśpiesznej akcji, wręcz trochę przegadany i niestety raczej pozbawiony suspensu. Dopiero mniej więcej po ponad pięćdziesięciu minutach czasu trwania z dramatu psychologicznego przepoczwarza się w rasowe giallo - gdy pojawia się morderca w czarnych rękawiczkach i zabija ofiary podcinając im gardła nożem. Jego/jej tożsamości nietrudno się domyślić, bo też w filmie nie ma zbyt wielu postaci. Scenariusz do "La Casa de las Muertas Vivientes" napisali wspólnie reżyser kilku spaghetti westernów Alfonoso Balcazar, Giovanni Simonelli oraz Jose Ramon Larraz ("Vampyres", "Symptoms", "La Muerte Incierta"). Udana rola Teresy Gimpery obecnej rok wcześniej w świetnym "Night of the Devils" (1971) Giorgio Ferroni i przeciętnym "The Feast of Satan" (1971). Do zapamiętania także Nuria Torray w wyrazistej roli obsesyjnej i złowieszczej macochy, która marzy o tym by być z dużo młodszym od niej Oliverem. Sarah podgląda Olivera i Ruth uprawiających miłość w sypialni przez dziurę w ścianie ukrytą w zegarze z wahadłem. Typowa dla wielu gialli aura tłumionej seksualności/seksualnego napięcia w dysfunkcjonalnym domostwie zostaje przyzwoicie wykreowana. Hiszpańska wersja pozbawiona jest scen nagości (ukazała się w Hiszpanii na DVD i została ocenzurowana), natomiast włoska oferuje sceny rozbierane. W 2013 roku ktoś wygrzebał amerykańską wersję z angielskim dubbingiem pod tytułem "The Night of the Scorpion", ale nie miałem okazji jej oglądać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz