środa, 30 kwietnia 2014
Islandzkie farmy gnijących ryb
W trakcie podróży przez Islandię zatrzymaliśmy się w tym przybytku, farmie gnijących ryb. Tysiące ryb zwisających ze sznurków i rozkładających się na drewnianych palikach. Fetor konkretny. A ktoś musi przy nich pracować. :-) W Islandii ryba oznacza życie, pokarm. Od wieków Islandczycy trudnią się połowami. Chcecie spróbować coś ekstremalnego? Hákarl, czyli zgniły rekin grenlandzki - jego sfermentowane mięso powinno was zaintrygować, tudzież odstraszyć, gdyż smród jest podobno nieziemski (ja sam nie próbowałem). Wystarczy truchło upolowanego rekina zakopać pod ziemią na okres 2-6 tygodni, potem je odgrzebać, posiekać na kawałki, osuszyć fragmenty... i voila! hákarl należycie wypieści podniebienia co odważniejszych wielbicieli atypowych kulinariów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz