piątek, 4 kwietnia 2014

Płyta tygodnia: Raison d'Etre "Mise En Abyme" (2014)



























Mise En Abyme. Obraz jednego medium w obrazie innego medium. Dosłownie z języka francuskiego: umieszczenie w nieskończoności bądź umieszczenie w otchłani. Obudzenie się ze snu w trakcie snu. Pod tym zagadkowym tytułem kryje się najnowszy album studyjny dark ambientowego projektu Petera Anderssona, Raison d'Etre. Płyta reklamowana jako "podróż w nieprzeniknioną otchłań najbardziej ukrytych i najmroczniejszych części ludzkiego Ja". I rzeczywiście kiedy słucham "Mise En Abyme" mam wrażenie przechadzania się w labiryncie gęstniejącej ciemności. I zdjęty lękiem nie zdaje sobie sprawy, że ów labirynt po którym krążę jest zaledwie cząstką kolosalnego labiryntu labiryntów. Spiralne schody zdają się prowadzić donikąd, korytarze urywają się, przez ciemność gdzieniegdzie nieśmiało przebijają się snopy światła. Mrok napiera na ściany, przenika przez podłogę, zdaje się pulsować. Cudowna w "Mise En Abyme" jest przede wszystkim amplituda intensywności, która w tych czterech dark ambientowych suitach narasta, po czym słabnie, oddala się. Ciche metaliczne odgłosy transformują się w coraz intensywniejszą symfonię stukania, zniewalają, wprowadzają głęboką ezoteryczną aurę. W "Katharos" pojawiają się sakralne chorały gregoriańskie rozlewające się wśród dark ambientowej przestrzeni. Genialny numer, niezwykle nastrojowy, chyba mój ulubiony z płyty. Także w "Agraphos" słychać eteryczne damsko-męskie zaśpiewy, którym towarzyszą stuki, bicie dzwonów oraz odgłosy wiatru. Rytuał zostaje dopełniony, ale cóż z tego? Wystarczy zamknąć oczy i wszystko zacznie się od nowa... I będzie trwać i trwać. Zwłaszcza nocą. Raison d'Etre po raz wtóry nakreśla nieskończoność.

http://webshop.raison-detre.info/album/mise-en-abyme

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz