piątek, 18 września 2015

Tyranny "Aeons in Tectonic Interment" (2015) - recenzja

















18 września 2015 roku to dzień wyjątkowy, jeśli chodzi o premiery płyt doom metalowych. Tego samego dnia ukazują się My Dying Bride "Feel the Misery", Skepticism "Ordeal" oraz Tyranny "Aeons in Tectonic Interment". W przypadku Finów z Tyranny byłem zaskoczony i wniebowzięty gdy tylko dowiedziałem się że wyjdzie następca genialnego lovecraftowskiego "Tides of Awakening" (2005). Musiało minąć 10 lat i wreszcie jest - "Aeons in Tectonic Interment"! Muszę napisać o tej płycie, bo podejrzewam, że zostanie przez środowisko metalowe zignorowana. Funeral doom po prostu trzeba lubić, nie do każdego trafiają takie posępne dźwięki. Ośmielę się powiedzieć że pogrzebowy doom metal to muzyka idealna dla oczyszczenia się z negatywnych emocji, które dość często mi towarzyszą. Tutaj liczy się melancholijna, nierzadko dołująca atmosfera potęgowana przez powolne tempo i monumentalny ciężar długaśnych kompozycji. Nie inaczej jest w przypadku "Aeons in Tectonic Interment" (2015), na który składa się pięć monstrualnych grobowych hymnów, które przyduszają słuchacza opresyjnym ciężarem. Kiedy "Aeons..." rozpoczyna się fenomenalnym funeral doomowym walcem "Sunless Deluge", w którym dźwięk gitary brzmi jakby dobiegał z bezdennej otchłani nie mam już odwrotu. Czuję jak ta muzyka przenosi mnie w odległe, smagane wichurami miejsca, gdzie nie ma ludzi. Jest tylko samotność, ciemność, wszechobecny chłód i przyczajona groza, a po horyzont rozciąga się niespokojne mare tenebrarum. 2015 rok to dobry rok dla fińskiego funeral doom metalu, o czym świadczy chociażby kapitalny powrót Shape of Despair. Muzycy Tyranny wiedzą jak stopniować napięcie i wykreować apokaliptyczny nastrój. Tak powinno się grać przytłaczający i gargantuiczny funeral doom! Zresztą co to dużo gadać - fińska scena doom metalowa potrafi zachwycić. Skepticism, Dolorian, Thergothon, Unholy - te nazwy po dziś dzień mnie elektryzują. Tyranny też są mistrzami kreowania lodowatej atmosfery grozy i cieszyć się należy że taka muzyka wciąż znajduje oddane grono słuchaczy. Funeral doom z głębokim grolwingiem cenię na równi z dark ambientem. Nie mogę się od tych przesyconych żałością dźwięków uwolnić. :-)

https://www.youtube.com/watch?v=HUfZjzo4AiI

Skład Tyranny tworzą Matti Mäkelä z Corpsessed i Lauri Lindqvist z Wormphlegm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz