czwartek, 14 października 2021

Of the Wand and the Moon "Your Love Can't Hold This Wreath of Sorrow" (2021) - recenzja

8 października 2021 roku za pośrednictwem niemieckiej industrialnej Tesco ukazał się album, na który osobiście długo czekałem - "Your Love Can't Hold Tthis Wreath of Sorrow" duńskiego projektu/zespołu neofolkowego Of the Wand and the Moon. Na czele Of the Wand and the Moon stoi eks-gitarzysta melodyjnego doom death metalowego zespołu Saturnus, który darzę sporą estymą i miałem okazję kiedyś wiedzieć na żywo. Zresztą Of the Wand and the Moon także widziałem na scenie kilka lat temu w Poznaniu i miło wspominam ten doskonały koncert.

Najnowszy album Of the Wand and the Moon "Your Love Can't Hold This Wreath of Sorrow" (godny następca "The Lone Descent" z 2011 roku) to idealna muzyka do posłuchania chłodną i posępną, acz nieodparcie czarującą jesienią. To bardzo emocjonalny album, przesycony aurą smutku i melancholii, doskonały do słuchania w samotności. Piosenki z "Your Love Can't Hold This Wreath of Sorrow" potrafią w subtelny sposób oddziaływać na słuchacza, zwłaszcza gdy zmaga się z wątpliwościami, tęsknotą, poczuciem rozczarowania. Wówczas smutna i introspektywna muzyka robi się szczególnie bliska.

W rzeczy samej "Your Love Can't Hold This Wreath of Sorrow" jest albumem mogącym służyć jako soundtrack do jakiegoś tonącego w strugach deszczu filmu noir czy fatalistycznego romansu zakończonego niezwykle bolesnym, łamiącym serce rozstaniem. Kim Larsen jako źródło inspiracji przy tworzeniu muzyki na "Your Love..." wskazał piosenki Lee Hazlewooda, Leonarda Cohena i Serge Gainsbourg'a czy soundtracki filmów z lat 70-tych (może Herzog, Fassbinder, Wenders?) Nadal jest to jednak przepiękny dark folk/melancholijny neofolk, do jakiego Of the Wand and the Moon przez lata przyzwyczajał lojalnych słuchaczy. 

Które piosenki warto wyróżnić na "Your Love Can't Hold This Wreath of Sorrow"? Na pewno chwytliwe, acz nadal cudownie melancholijne "Whispers of the Past", "Let's Take a Ride (My Love)" i "Nothing for me here", raczej kakofoniczny i hałaśliwy "Fall from View", wyciszony i eteryczny "Les Journées Sans Fin Et Les Nuits Solitaires (Endless Days and Lonely Nights)" czy króciutki "Williamsburg Bridge". 

Płyta dla słuchaczy, którzy doznali w życiu wyalienowania, odrzucenia, bólu rozstania z partnerem/partnerką czy przyjacielem/przyjaciółką. Płyta kontemplacyjna, acz zdecydowanie bardziej energiczna niż poprzednie albumy Of the Wand and the Moon. Posłuchajcie koniecznie.

https://tescogermany.bandcamp.com/album/your-love-cant-hold-this-wreath-of-sorrow

https://www.youtube.com/watch?v=nY3NMFCPS7g 

"The secret of joy is the mastery of pain"

 "Always the same wish, not to have to lie, but we will, of course, at the first sign of danger, of vulnerability, of jealousy, of withdrawal; we will lie to make an illusory relationship, a perfect one, without wounds."

"I can only connect deeply or not at all." 

"If I love you, it must be because we shared, at some moment, the same imaginings, the same madness, the same stage." - Anais Nin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz