czwartek, 1 lipca 2021

Szkoły rezydencjalne w Kanadzie, bezimienne groby dzieci i płonące kościoły

 

Z uwagą śledzę wydarzenia w Kanadzie związane z odnajdywaniem masowych grobów (w większości dziecięcych) w pobliżu dawnych szkół rezydencjalnych, najczęściej katolickich, w których usiłowano przymusowo asymilować, a co za tym idzie wyplenić rdzenność z dzieci miejscowych plemion indiańskich. Owe szkoły rezydencjalne były zarządzane od drugiej połowy XIX wieku do lat 90-tych XX wieku przez kościół katolicki wespół z władzami federalnymi. Wobec dzieci ludności tubylczej stosowano przemoc psychiczną, fizyczną i seksualną. Oszacowano, że w 139 kanadyjskich szkołach rezydencjalnych mogło umrzeć 4100-6000 dzieci, choć liczba ta może być większa i sięgnąć nawet 15 000. Zatem mamy systemowy rasizm, dyskryminację, tortury, gwałty i niesprawiedliwość pod płaszczykiem katolickiej asymilacji i indoktrynacji. Wreszcie brak formalnych przeprosin ze strony kościoła katolickiego, w tym papieża Franciszka.

W maju 2021 roku na terenie byłej szkoły rezydencjalnej w Kamloops (Kolumbia Brytyjska, Kanada) odkryto zbiorowy grób 215 dzieci, a to dopiero początek. Kilka dni temu gruchnęła wieść o tym, że aż 751 bezimiennych grobów znajduje się na terenie dawnej szkoły rezydencjalnej w Marieval, Saskatchewan. Nie wiadomo ile z tych anonimowych grobów zawiera szczątki dziecięce. Ostatnie jak dotąd takie smutne znalezisko to 182 nieoznaczone groby odkryte przy pomocy radaru przy szkole misjonarskiej St. Eugene blisko Cranbrook, Kolumbia Brytyjska. Być może spoczywają tam indiańskie dzieci w wieku od 7 do 15 lat. Kolejne 104 potencjalne dziecięce groby znajdują się na trzech cmentarzach przy szkole rezydencjalnej Brandon. Czyżby te wzbudzające słuszny gniew i głęboką rozpacz odkrycia to dopiero wierzchołek góry lodowej? 

W Kolumbii Brytyjskiej spłonęły kościoły m.in. St. Ann’s Catholic Church, Chopaka Catholic Church, Sacred Heart Church czy St. Gregory’s Church. Pożar ogarnął także stary kościół anglikański w Gitwangak. Pomnik papieża Jana Pawła II w Edmonton, Alberta pokryły odciski krwistych dziecięcych rączek i stóp, do podobnych aktów wandalizmu (?) doszło w dwóch kościołach w Saskatchewan. Na drzwiach katedry St. Paul's w Saskatoon pojawiły się krwiste odciski rączek i napis "We Were Children" ("Byliśmy dziećmi"). Znaleziska setek bezimiennych grobów podsycają gniew i rozpacz nie tylko wśród członków rdzennych społeczności Kanady. W końcu te zmarłe dzieci zostały odebrane rodzicom i nigdy nie powróciły do rodzinnych domów. 

Sam się nad tym wielokrotnie zastanawiałem: po co wspierać instytucję, w której szeregach obecni są pedofile, gwałciciele i mordercy? Instytucję, która jest pierwsza do umoralniania i stygmatyzowania osób, które myślą i czują inaczej. Przydałoby się skończyć z czołobitnością i poddaństwem wobec Kościoła katolickiego i przyznać, że na przestrzeni dekad popełniona została zaplanowana, cyniczna i haniebna zbrodnia przeciwko ludzkości oraz zbrodnia ludobójstwa. Zdj. Toronto Star, Reuters, etc. 

Konkludując, może warto by było zerknąć także na nasze polskie podwórko i np. skontrolować katolickie szkoły i domy dziecka, gdyż nasz rodzimy kościół katolicki także ma trochę na sumieniu (afery pedofilskie, systematyczne tuszowanie pedofilii, sprawa siostry Bernardetty i ośrodka wychowawczego sióstr boromeuszek w Zabrzu, w którym katowani i upokarzani byli jego wychowankowie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz