wtorek, 3 października 2017

Yuval Noah Harari "Sapiens: Od zwierząt do bogów" - recenzja

Międzynarodowy popularnonaukowy bestseller i zarazem książka niezwykle ciekawa, którą do tej pory przeczytałem dwa razy (wpierw po angielsku, potem po polsku). Chętnie sięgnę w przyszłości po „Homo Deus” tego samego autora. „Od zwierząt do bogów” to po prostu w niezwykle barwny i sugestywny sposób przedstawiona historia ludzkości – jej główna idea to próba odpowiedzi na pytanie w jaki sposób trzy rewolucje (kognitywna, rolnicza i naukowa) wpłynęły na homo sapiens i podporządkowane mu gatunki zwierząt. Harari twierdzi że homo sapiens uzyskał przewagę nad innymi hominidami poprzez zdolność do wiary we współdzielone mitologie. Religia, narody, pieniądze to wszystko ludzkie wymysły, które pozwalały ludziom w sposób masowy wzajemnie współpracować i się organizować w większe grupy, społeczności, struktury. W „Od zwierząt do bogów” podobała mi się szczególnie płynna interdyscyplinarność: fakty historyczne są w niej przeplatane z lingwistyką, antropologią, biologią, ekonomią, socjologią, filozofią, psychologią, genetyką czy neuronaukami. To naprawdę ogrom wiadomości, ale podany w przystępny i nierzadko dość prowokacyjny sposób.

Zaintrygował mnie np. ostatni rozdział będący próbą nakreślenia wpływu biotechnologii i sztucznej inteligencji (AI) na przyszłość ludzkiego gatunku (cyborgi, interfejs ludzki mózg-komputer, rozwój bioniki i bioinformatyki, roboty zastępujące ludzi w wielu pracach i czyniące z homo sapiens gatunek ekonomicznie bezużyteczny, inżynieria genetyczna bakterii i wirusów [w tym patogennych], projekt Gilgamesz, algorytmy zastępujące ludzkie mózgi w przyswajaniu coraz intensywniejszego potopu danych).

W „Od zwierząt do bogów” Harari często zwraca się (bezpośrednio i pośrednio) do Czytelnika, by skłonić go do myślenia o tym co wiemy i o tym czego nie możemy być pewni. Ciekawe anegdoty i analogie pozwalają Izraelczykowi w przystępny sposób wytłumaczyć kilka bardziej złożonych i trudniejszych zagadnień.

Czy zatem globalne ocieplenie i postępująca ekologiczna degradacja środowiska doprowadzą do przyhamowania postępu naukowego i technologicznego? Harari jest zdania że ów postęp jeszcze wzmocnią. Postępu naukowego i technologicznego nie da się zatrzymać – należy się jednak skupić na tym jak go w prawidłowy sposób użyć.

Człowiek stał się obecnie najpotężniejszą siłą kontrolującą całą planetę – a to za sprawą zdolności do wymyślania mitologii (abstrakcyjnych konceptów, kolektywnych fikcji) w postaci religii czy narodów. Jednak ludziom brakuje zdolności do odróżniania fikcyjnych opowieści tkwiących w ich głowach od rzeczywistości (czego dowodem są wszelkiej maści fanatycy religijni), a to prowadzi do wojen, kataklizmów i innych problemów. Niektórzy stali się np. niewolnikami opresyjnych systemów religijnych czy pieniądza. Jako że ludzkość zdominowała całą Ziemię konsekwencje błędnych decyzji i wyborów podejmowanych przez członków elit mogą się w przyszłości okazać katastrofalne – zarówno dla nas samych, jak i dla bioróżnorodności Ziemi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz