niedziela, 22 września 2013

Velehentor i tragedia na przełęczy Diatłowa

























Co pewien czas wracam do niesamowitego dark ambientowego monolitu rosyjskiego projektu Velehentor pod tytułem "Dyatlov Pass" (2009) - płyty rytualnej, niepokojącej, ziejącej ciemnością i tajemnicą. Koncept tego trójpłytowego wydawnictwa oparty jest na tragedii na przełęczy Diatłowa, która miała miejsce w lutym 1959 roku.

Kholat Syakhl. Według języka rdzennych mieszkańców Uralu, Mansi 'Góra Śmierci', choć Kholat Syakhl (1182 metry wysokości) znaczy bardziej brak zwierzyny łownej dla myśliwych Mansi. Inna nazwa góry: Otorten, a także Lunt-Khusap-Syakhyl ('góra gniazda gęsi' w języku Mansi). Styczeń 1959 roku. Dziesięcioro młodych wspinaczy z Instytutu Politechniki Uralu (dwie kobiety, ośmioro mężczyzn) decyduje się na dwutygodniową wyprawę w góry. Jeden z uczestników rezygnuje z przygody z powodu choroby. Jurij Jidin ma szczęście, jako jedyny powróci żywy do domu. 26 lutego poszukiwacze dziewiątki zaginionych odnajdują na zboczu Kholat Syakhl częściowo pokryty śniegiem i rozerwany namiot, którego ściany poprzecinano nożem. W środku (jak na pokładzie dryfującej po oceanie w 1872 roku brygantyny "Mary Celeste") ciepłe ciuchy, buty, wodoszczelne kurtki, swetry, koce, aparaty fotograficzne, dzienniki, sprzęt do gotowania, czyli wszystko to, co jest niezbędne do przeżycia w dławiącym mrozie syberyjskiej zimy. Wokół namiotu widoczne są ślady stóp. Ekipa poszukiwawcza odnajduje dwa pierwsze zamarznięte ciała prawie 2 km od namiotu, w pobliżu lasu, przy pozostałości ogniska. Oba trupy mają gołe stopy i są ubrane jedynie w bieliznę. Gałęzie na pobliskim drzewie połamano do wysokości 5 metrów wzwyż, niektóre z nich pozostały w śniegu.

Pomiędzy namiotem a dwoma ciałami odnaleziono trzy kolejne. Z pozycjonowania ich zwłok wynika, że osoby te próbowały powrócić do namiotu. Cała piątka zmarła z powodu hipotermii (wyziębienia organizmu), jedna z ofiar miała złamaną czaszkę. Cztery pozostałe ciała odnaleziono w pobliskiej szczelinie. Były pogrzebane pod warstwą śniegu - Nicolas Thibeaux-Brignollel, 24, Ludmiła Dubinina, 21, Alexander Zolotaryov, 37 i Alexander Kolevatov, 25. Thibeaux-Brignollel miał zmiażdżoną czaszkę, Dubinina i Zolotarev liczne złamania żeber, u Dubininy brakowało języka (prawdopodobnie odgryzionego przez drapieżne zwierzę; ale też dziewczyna mogła odgryźć język sobie sama w chwili paniki). Cała czwórka była ubrana w ciepłe ubrania (mogła je ściągnąć z martwej piątki). Wszystkie ciuchy odznaczały się niewielkim poziomem napromieniowania, a niektóre z ofiar mogły zostać oślepione. Sprawę oficjalnie zamknięto w maju 1959 roku - za przyczynę śmierci dziewiątki młodych ludzi uznano "nieznaną siłę".

W noc tragedii na przełęczy Diatłowa inna grupa oddalona 50 km na południe dostrzegła na niebie "dziwne pomarańczowe kule". 2 lutego 2008 roku 6 ratowników i 30 niezależnych ekspertów międzynarodowych uznało, iż przyczyną przypadkowej śmierci grupy kierowanej przez 23-letniego Igora Diatłowa były testy militarne. Nie UFO, nie napad morderczego szaleństwa, nie Yeti, nie wrogo nastawieni Mansi. W grę może wchodzić też lawina z Kholat Syakhl, gdyż zbocze tuż nad obozowiskiem miało 22-23 stopnie, a 50-100 metrów ponad nim wzrastało do 25-30 stopni. Jeśli chodzi o ekipę poszukiwawczą to w jej skład wchodzili studenci, ochotnicy Mansi, żołnierze, strażnicy z pobliskiego obozu; władza interesowała się tą sprawą, gdyż dwaj zaginieni wspinacze pracowali w ściśle tajnym ośrodku produkcji plutonu w Mayak.

Co się faktycznie stało w nocy z 1 na 2 lutego 1959 roku możemy się już nigdy nie dowiedzieć. Obszar, gdzie grupa Igora Diatłowa rozbiła swój ostatni obóz nazwany został przełęczą Diatłowa.

Na zdjęciach członkowie grupy Igora Diatłowa roześmiani i... martwi, okładka płyty dark ambientowej Velehentor "Dyatlov Pass" oraz 'przeklęta' góra Kholat Syakhl, miejsce śmierci dziewiątki wspinaczy.

Chcecie posłuchać Velehentor? Oto ta płyta. Odsłuch koniecznie w nocy.

http://www.youtube.com/watch?v=Y7Ux7gp1mYs

Dużo zdjęć na tej rosyjskiej stronie:

http://www.interesmir.ru/strashnaya-zagadka-gibeli-gruppyi-dyatlova/

Bardzo dobry tekst na temat tragedii (szczegółowy i rzetelny):

http://www.planetagor.pl/articles/entry/Tajemnica-tragedii-na-prze-czy-Diat-owa-cz-II-rekonstrukcja

2 komentarze:

  1. Dzięki za namiary na album. A co do tragedii na tej przełęczy, widziałeś już film Renny'ego Harlina? "Devil's Pass"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Cabal. Jak nie trudno się domyśleć z tej strony Emb z DM. Pewnie, że widziałem już "Devil's Pass". Nawet recenzja tego filmu gdzieś tutaj wisi. Pozdrawiam.

      Usuń