poniedziałek, 3 listopada 2014
The Outing/ Lampa (1987) - recenzja
Ów tani slasher widziałem po raz pierwszy w roku 2003 na polskiej kasecie video (dystrybucja Gaby). Mamy tutaj do czynienia z typowym horrorem młodzieżowym z lat 80-tych, który operuje gatunkowymi schematami: głupawe młodzieżowe żarty, zazdrosny eks-chłopak Alex, który wraz kumplem potajemnie dostaje się do muzeum, aby dopiec dziewczynie, jej nowemu chłopakowi i ich przyjaciołom. Sceny morderstw są dość makabryczne i przykładowo obejmują zabicie śpiewającego operowe arie strażnika włócznią, odgryzanie palców przez ożywioną mumię z Ameryki Południowej czy też atak węży na kąpiącą się w wannie nastolatkę. Postaci są jednowymiarowe, ale to akurat nie ma większego znaczenia, gdyż film ogląda się przyjemnie. Niektórzy starsi wiekiem fani horrorów zapewne pamiętają wyprodukowany przez Wesa Cravena horror "Wishmaster" z 1997 roku (w Polsce znany pod tytułem "Władca życzeń"). "Lampę" zrealizowano 10 lat przed owym popularnym przebojem na video. Nadto "The Outing" zawiera szczyptę golizny, próbę gwałtu (zwróćcie uwagę na penis w stanie erekcji jednego z aktorów kryjących się za afrykańską maską!) i całkiem udane jak na rok powstania efekty specjalne np. animatronicznego dżina, który wygląd zalatuje jednak nieco kiczem. Typowe niskobudżetowe kino grozy lat 80-tych: głupiutkie i na swój sposób urocze. Naprawdę wolę tego typu filmy, niż masę współczesnego kręconego kamerą cyfrową chłamu z przeznaczeniem na rynek DVD.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie się przymierzam do seansu. Chyba kiedyś to widziałem, ale tak dawno temu, że głowy za to nie dam ;)
OdpowiedzUsuńTo niewykluczone, bo horror ów pod tytułem "Lampa" był kiedyś popularny na polskim rynku video. W każdym razie daj znać po seansie czy się podobał.
UsuńNa swój sposób się podobał, kwestia odpowiedniego podejścia :) Naiwne, ale rozrywki dostarcza, a to przecież najważniejsze. Jedynie sama końcówka trochę zbyt mocno trąci kiczem, zwłaszcza scena, w której dżin przemawia do głównej bohaterki - jego kwestie są masakrycznie słabe :D Śpiewający strażnik wymiatał. Całkiem niezły głos, szkoda faceta ;)
Usuń