wtorek, 22 sierpnia 2017

Urbex: Pałac Rzewuskich w Bratoszewicach



















Zrujnowany i częściowo spalony pałac Rzewuskich w Bratoszewicach to miejsce raczej dobrze znane wśród fotografików i wielbicieli urbexu. A to za sprawą słynnego bajkowego dziedzińca z gnijącym fortepianem. Postanowiliśmy to miejsce z kumplem odwiedzić. Eksploracja połączona z fotografowaniem trwała około półtorej godziny (od 6 rano). Pałac jest w fatalnym stanie, podłogi, stropy i niektóre pomieszczenia na piętrze są zawalone całkowicie. Ale ten rozkładający się fortepian na przypominającym altanę dziedzińcu jest po prostu boski. Wchodzisz tam i przenosisz się jakby do innego marzycielskiego świata. Nic dziwnego że fotografują się przy nim modelki, a nawet ślubne pary. Z innych atrakcji pałacowych mamy pozostałości szkolne, stary rower Romet, chłodziarkę z czerwoną cieczą, wannę w piwnicy oraz pianino. Piękne są też dwa kominki. Jednak stan zniszczenia wewnątrz pałacu jest przerażający. Ten pałac woła o ratunek, o jakąś solidną renowację - jak zresztą setki opuszczonych pałaców, dworków czy innych obiektów o wartości historycznej rozsianych po całej Polsce. Tej renowacji zapewne się nigdy nie doczeka. Będzie tak stał w Bratoszewicach aż się zawali do reszty. To być może tylko kwestia czasu. Pałac w Kruszewie, który eksplorowaliśmy grupowo ostatnio jest w o niebo lepszym stanie. Czy zatem czas na requiem dla tego pałacu zagrany (obowiązkowo) na fortepianie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz