niedziela, 3 sierpnia 2014

Syberyjskie kratery i metan















Wracam do informacji o tajemniczych kraterach zlokalizowanych na syberyjskim półwyspie Jamał. Naukowcy z Scientific Center of Arctic Studies stwierdzili, że powstały one na skutek uwolnienia metanu z powodu topniejącej syberyjskiej zmarzliny. Koncentracja owego silnego gazu cieplarnianego na dnie krateru wyniosła 9.6%, co wykazano po analizie pobranych próbek powietrza. Metan, który emitują krowy jest silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla i tlenek azotu (20 razy silniejszy niż CO2). Jest również nieco lżejszy od powietrza. Lato na półwyspie Jamał w 2012 i 2013 roku było o 5 stopni Celsjusza cieplejsze niż normalnie. Gorąca temperatura przypuszczalnie roztopiła zmarzlinę do momentu zapadnięcia się i uformowania krateru (a w zasadzie już trzech kraterów) oraz uwolnienia metanu. Jeden z kraterów uformował się już we wrześniu 2013 roku, dwa pozostałe - nie wiadomo kiedy. Ciekawe czy pojawią się w syberyjskiej tundrze kolejne kratery?

Swoją drogą ostatnio wyczytałem, że 22 lipca 2014 roku na dnie Morza Łaptiewów na głębokości 62 metrów załoga lodołamacza "Oden" zaobserwowała rozległe obłoki metanu (mega-płomienie). Nie jest to nowy fenomen, ale interesujący. Zamrożony w glebie syberyjskiej tundry czy w morskich osadach metan może zostać uwolniony do atmosfery na skutek globalnego ocieplenia. Co prawda metan nie pozostanie w ziemskiej atmosferze tak długo niż dwutlenek węgla, ale jest silniejszym gazem cieplarnianym i spowoduje większe ocieplenie, a co za tym idzie kolejne uwolnienie metanu, itd, itd. Nie ma to jak nasza niezawodna, systematycznie dewastująca Ziemię i ogałacająca jej zasoby ludzkość. Niemniej muszę przyznać, że smog nad Kazachstanem prezentuje się całkiem eterycznie. Podobnie uciekające bąbelki metanu zwiastujące w przyszłości... no właśnie co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz