piątek, 16 września 2022

Fides Inversa, Chaos Invocation i Akhlys, 15 września 2022 roku (fotorelacja)

                                                         









Nie mogła mnie ominąć trasa tych trzech młodych stażem zespołów black metalowych (Fides Inversa - Włochy, Chaos Invocation - Niemcy, Akhlys - USA), gdyż uważam "Melinoe" (2020) Akhlys za jeden z najlepszych albumów ambient black metalowych ostatnich lat i godnego następcę "The Dreaming I"  (2015). Oba supporty Akhlys co prawda nie mieszają dark ambientu z black metalem tj. Amerykanie, jednakże także i one zrobiły na mnie wrażenie. Ale po kolei. 

Na gig Włochów z Fides Inversa odrobinkę się spóźniłem, bo muzycy zaatakowali słuchaczy agresywnym occult black metalem jeszcze przed 19 (wówczas kupowałem bilet na bramce). Black metal Fides Inversa z Rzymu jest nastrojowy, mroczny, złowieszczy i diaboliczny. Włosi (choć w gruncie rzeczy obecny line-up FI jest międzynarodowy) przekonali mnie do siebie intensywnym i przekonującym koncertem. Black metalu słucham obecnie bardziej sporadycznie niż jeszcze kilka lat temu, ale przyjemnością zakupiłem na CD ich ostatni album "Historia Nocturna" (2022). 

Odsłuch: https://fidesinversa.bandcamp.com/album/historia-nocturna

Także następni w kolejności Chaos Invocation z Niemiec zagrali całkiem niezły koncert. Black metal CI emanuje agresją, jednak nie jest pozbawiony bardziej melodyjnych i delikatniejszych elementów, zmian tempa na umiarkowane, a także wpływów thrash i heavy metalu (niektóre riffy). Jeśli chodzi o inne zespoły, które mogą być dla muzyków Chaos Invocation inspiracjami to wymieniłbym np. Watain, Hellhammer, Celtic Frost czy Dissection. 

Odsłuch: https://chaos-invocation.bandcamp.com/album/devil-stone-man

Na koniec zaprezentowali się zamaskowani black metalowcy z Akhlys, których liderem jest znany z Nightbringer Naas Alcameth. Co mnie przyciągnęło do Akhlys to przede wszystkim idealny mariaż dark ambientu z intensywnym black metalem, w rezultacie czego mamy do czynienia z gęstą atmosferą onirycznego koszmaru. Gdy się słucha np. "Melinoe" (2020) to ta muzyka potrafi zaniepokoić, a nawet przerazić. Osobiście uważam Akhlys za projekt/zespół równie intrygujący co np. The Axis of Perdition czy Blut Aus Nord. Po prostu black metal Akhlys jest wściekły, psychotyczny, chaotyczny, głęboko atmosferyczny i jednocześnie przerażająco wręcz sugestywny, co dało się odczuć na wczorajszym koncercie Amerykanów. Znowu zrobiłem zakupy - koszulka zespołu i "The Dreaming I" na CD.

Odsłuch: https://akhlys.bandcamp.com/

Ano właśnie na wczorajszym koncercie ceny merchu były przystępne: CD za 50 zł, winyl za 100 zł, koszulka - 80 zł, naszywka - 20 zł, itd. Ceny w pełni jak dla mnie akceptowalne i zachęcające do zakupu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz