poniedziałek, 24 czerwca 2013

Izolacja plemiena Sentinelese

 


















Mała wysepka North Sentinel o powierzchni 72 km kwadratowych w archipelagu indyjskich Andamanów zamieszkiwana jest przez całkowicie odizolowane plemię Sentinelese (Sentinelczyków) liczące od 50 do 500 osobników. Jest to ostatnia społeczność na Ziemi; nietknięta przez cywilizację, pre-neolityczna, wciąż tkwiąca w epoce kamiennej. Członkowie plemienia wobec obcych zachowują się agresywnie, dość powiedzieć, że w 2006 roku zabili dwóch upitych palmowym winem rybaków, którzy zbytnio zbliżyli się do wyspy. Przepłoszyli nawet team National Geographic. Plemię Sentinelese odkryli przed wiekami arabscy i chińscy żeglarze. W 1896 roku skazaniec uciekł z kolonii karnej na Andamanach na własnoręcznie zrobionej tratwie, dotarł do wyspy i natychmiast został zabity. W sierpniu 1981 roku załoga frachtowca, który zbytnio zbliżył się do North Sentinel przez ponad tydzień była ostrzeliwana póki nie pojawiła się hinduski okręt wojenny i ich ewakuował. Sentinelese przetrwali nawet katastrofalne tsunami w 2004 roku. Kiedy helikopter przelatywał nad wyspą wybiegł członek plemienia i skierował w jego stronę łuk. Wyraźny komunikat: "Nie chcemy was tutaj". O zwyczajach i trybie życia (zbieracko-łowieckim) Sentinelese antropolodzy nie wiedzą praktycznie nic... ktokolwiek zawita w pobliże wyspy jest witany gradem strzał. Wiadomo że nie lubią obcych, mieszkają w chatkach, używają oszczepów, łuków, strzał i harpunów do polowań (na ludzi też), czaszek świń jako ornamentów oraz czerwonego barwnika. Gromadzą metal z wraków statków osadzonych na pobliskich rafach, aby inkorporować go do broni. Mają swój własny język. Sentinelese są w pełni autonomiczni. To najbardziej odizolowany lud na Ziemi. Czy są kanibalami, gdyż takie plotki się pojawiły? Wątpię. W końcu dwójkę zabitych z 2006 roku własnoręcznie pogrzebali w płytkich piaszczystych grobach.

Chcą żyć sami, nie niepokojeni przez cywilizację. I tak właśnie żyją. Najlepiej po prostu pozwolić im żyć w spokoju bez ingerencji świata zewnętrznego.

1 komentarz:

  1. Ależ ten post cieszy się powodzeniem na sadistic.pl. Fajnie, że ktoś stamtąd zadał sobie trochę trudu i do niego dotarł.

    Przelot nad wyspą North Sentinel. Tylko ci "kanibale", eh...

    https://www.youtube.com/watch?v=JEsvRg2I7j4

    OdpowiedzUsuń