piątek, 7 czerwca 2013

Rozplatanie czarnej tęczy





Nie wiem, ile ten blog przetrwa. Zobaczymy. Mój główny blog Wulkany Świata ma się całkiem dobrze. A tematyka Darker Than Black, Blacker Than Hate będzie dotyczyła czerni. Nie mam aspiracji do założenia kolejnego blogu modowego, ani predyspozycji do pisania o modzie. Natomiast jako fan muzyki metalowej i gotyckiej uwielbiam elegancką czerń - nader często niesłusznie stereotypizowaną jako kolor żałoby, dla mnie to barwa tajemnicy, niesamowicie uwodzicielska i stylowa. Absorpcja światła. Tęsknota za świtem. Kolor ukrycia. Zatem będzie o kobietach w czerni, o mroku ludzkiej duszy i wędrówce przez gęstniejącą ciemność. Dominować będzie czerń, ewentualnie z domieszką szarości i bieli. Szarość to również jeden z moich ulubionych kolorów (pomijając wypływającą z trzewi wulkanu pomarańczową czerwień lawy).

Imponują mi kobiety odziane w czerń. Zapadają w pamięć. Pamiętam wytatuowaną skrzypaczkę, która grała gościom kawiarenki w Barcelonie - od góry do dołu odziana w czerń. Skrzypce niosła na plecach także pewna Włoszka w Neapolu, której zrobiłem pośpiesznie zdjęcie, kiedy podążała przed siebie. Z kolei w trakcie rodzinnej wyprawy na południe Portugalii widziałem wiele kobiet odzianych w czerń. Plus czarne ubrania wiszące na sznurkach... ten blog ma być moim hołdem dla kobiet w czerni... i dla uniwersum muzycznego/filmowego... dla ciekawostek naukowych też. Na dolnym zdjęciu piosenkarka soulowa Joss Stone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz