niedziela, 21 lipca 2013

Pieśń o gargulcach


























Uwielbiam gargulce (rzygacze) na dachach starych gotyckich katedr. Od Kościoła katolickiego trzymam się raczej z dala, co nie zmienia faktu, iż gotyckie katedry wyglądają majestatycznie. Chyba najbardziej okazałe gargulce w formach m.in gryfa (po części orła, po części lwa), sępa czy jednonogiego demona odnajdziemy na dachu paryskiej katedry Notre Dame. Zachwyca mnie wygląd wykutych w kamieniu bestii i demonów rzygających deszczówką - widać, że w przypadku stworów ze średniowiecznych bestiariuszy artyści mieli szerokie pole do popisu i mogli pofolgować fantazji. Zadaniem rzygaczy/gargulców miało być ostrzeganie przed złem i zarazem ochrona przed nim (odstraszanie złych duchów). Nazwa "gargulec" pochodzi od starofrancuskiego "gargouille" oraz późnej łaciny "gurgulio" - oba te terminy znaczą "gardło". Wiele z granitowych gargulców jest zoomorficznych, antropomorficznych i skrajnie potworzastych. Rzygacze są piękne i na wskroś gotyckie. :-)

Gargulce to również wdzięczny temat dla filmowców horrorów, o czym świadczy chociażby znakomity dreszczowiec telewizyjny "Gargoyles" (1972) Billa L. Nortona. Czarowi gargulców uległ również maestro włoskiego horroru Dario Argento - któż z fanów gotyckiej grozy nie pamięta sceny z horroru "Suspiria" (1977), w której kamienny gargulec zrywa się do lotu i 'atakuje' ślepca wraz z psem przewodnikiem? Swoją drogą jeśli już jesteśmy przy tak wysmakowanym wizualnie koszmarze jak "Suspiria" to na myśl przychodzi mi też kadr z Suzy Banyon (Jessica Harper) i czarnym pawiem. Czarny Paw, Czarny Pawi Anioł, Melek Tawus był aniołem czczonym w religii Jezydów, który 'stworzył Ewę z żebra Adama". A zresztą "Suspiria" to istny kalejdoskop symboliki i zdumiewająca feeria onirycznych barw. :-)

Na zdjęciach gargulec z katedr Notre Dame i Amiens (obie we Francji) oraz gargulce z praskiej Katedry Św. Wita (Saint Vitus) w samym centrum Zamku Praskiego (Hradczany).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz