poniedziałek, 6 stycznia 2014

Constanze Kurz/ Frank Rieger "Pożeracze danych" - recenzja


















Wpadła mi w ręce ostatnio ciekawa książka dwójki niemieckich informatyków Constanze Kurz i Franka Riegera "Pożeracze danych". Odkąd w połowie 2013 roku były pracownik NSA Edward Snowden ujawnił przerażającą skalę globalnej inwigilacji za pomocą systemu PRISM zacząłem baczniej śledzić kwestie bezpieczeństwa danych osobowych w Internecie. Lektura niniejszej książki jest wskazana dla każdego posiadacza laptopa, tabletu, smartfona, telefonu komórkowego czy też użytkownika Internetu. Snowden w niedawnym bożonarodzeniowym orędziu stwierdził: "Urodzone dzisiaj dziecko nie będzie wiedziało czym w ogóle jest prywatność". Takiego stanu rzeczy jesteśmy niestety winni my sami. Użytkownicy sieciowi, przyszli adepci rozszerzonej rzeczywistości. Świadomie lub mimowolnie udostępniając nasze prywatne dane gdzie popadnie. Wraz z nadchodzącą premierą Google Glass, tudzież innych smart glasses i coraz większym postępem w zakresie rozwoju technik biometrycznych/teledetekycjnych ludzkość godzi się na coraz większą i bardziej precyzyjną inwigilację. Wszelkie dane, które bez umiaru udostępniamy w Internecie pozostaną tam na zawsze. Informacja na nasz temat jest cenną walutą cyfrowej współczesności - zwłaszcza dla reklamodawców, ubezpieczycieli i służb specjalnych. Stąd zbieranie informacji dla celów politycznych, pod płaszczykiem ścigania terrorystów czy też w celu stworzenia zindywidualizowanej, precyzyjnie ukierunkowanej reklamy.

Dane, które nierzadko bezrefleksyjnie udostępniamy w sieci (np. intymne zdjęcia na Facebooku, tagowanie przyjaciół na fotografiach, oznaczanie geolokalizacji, w których przebywamy itd.) mogą być przedmiotem dogłębnej analizy, przetwarzania i magazynowania. Niewiele osób ma tego świadomość albo w ogóle się tym przejmuje. Profil aktywnego użytkownika Facebooka jest na tajnym rynku handlu danymi wart 45 dolarów, mniej aktywnego 25 dolarów. Warto o tym pamiętać. Fascynująca jest przytoczona przez autorów w rozdziale "Trzy dni w roku 2021" nieco apokaliptyczna historia prawnika żyjącego w środowisku niesłychanego wręcz pożerania danych. Podobnie historyjka kradzieży kamery cyfrowej Red - złodziej wpierw posłużył się danymi (zdjęciami) pozostawionymi przez jej posiadaczkę na Facebooku i Twitterze. Wiedza o ludziach to władza, ot co; bądźmy zatem roztropni w przestrzeni sieciowej udostępniając nasze dane. Nie przesadzajmy z sieciowym afiszowaniem się.

"Udostępniając nasze dane, oddajemy część władzy nad sobą w ręce organów państwowych, przedsiębiorstw i innych podmiotów. Ich przekazywanie jest równoznaczne z utratą wielu obszarów prywatności - oznacza, że nasze zachowanie można przewidywać, kontrolować i podporządkowywać obowiązującym normom." - cytat z książki.
profil aktywnego użytkownika portalu społecznościowego na rynku „supermarketów danych” jest wart 45 dolarów. - See more at: http://czlowiekitechnologie.com/o-konstruowaniu-przetwarzaniu-i-handlu-nasza-cyfrowa-tozsamoscia-pozeracze-danych-recenzja-ksiazki/#sthash.6ZhT9jEU.dpuf
profil aktywnego użytkownika portalu społecznościowego na rynku „supermarketów danych” jest wart 45 dolarów. - See more at: http://czlowiekitechnologie.com/o-konstruowaniu-przetwarzaniu-i-handlu-nasza-cyfrowa-tozsamoscia-pozeracze-danych-recenzja-ksiazki/#sthash.6ZhT9jEU.dpuf
profil aktywnego użytkownika portalu społecznościowego na rynku „supermarketów danych” jest wart 45 dolarów. - See more at: http://czlowiekitechnologie.com/o-konstruowaniu-przetwarzaniu-i-handlu-nasza-cyfrowa-tozsamoscia-pozeracze-danych-recenzja-ksiazki/#sthash.6ZhT9jEU.dpuf

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz