poniedziałek, 10 lutego 2014
Lykoi, koty-wilkołaki
Lubicie koty? Ja uwielbiam. Lykoi po grecku znaczy "wilk" - czyli dosłownie "wilczy kot". Cechy charakterystyczne delikwenta: brak sierści w otoczeniu oczu, nosa, uszu i pyszczka, futrzany 'płaszcz' na reszcie ciała. Pierwszy miot Lykoi przyszedł na świat w lipcu 2010 roku jako naturalnie zachodząca mutacja kota rasy Sfinks. Koty nie posiadały genu charakterystycznego dla ras Devon/Sfinks. Przeprowadzono badania wykluczające genetyczne schorzenia zanim rozpoczęto chów. Dermatolodzy zbadali koty pod kątem nieprawidłowości skórnych, pobrali próbki skóry (biopsja skóry) i stwierdzili, że mieszki włosowe Lykoi nie zawierały odpowiednich składników wymaganych do tworzenia owłosienia. Z kolei mieszkom włosowym wytwarzającym włosy brakowało odpowiedniej równowagi między tymi składnikami do utrzymania sierści, co tłumaczy sporadyczne linienie kotów Lykoi. Po jednoznacznym stwierdzeniu, że koty są zdrowe rozpoczął się chów. 14 września 2011 roku przyszła na świat Daciana, kotka będąca reprezentantem drugiej generacji 'kotołaków' Lykoi.
Stronka: http://www.lykoicat.com/
Facebook: https://www.facebook.com/LykoiCat?fref=ts
Śliczne kociaki, szkoda, że obroża tego z pierwszej fotografii to tandeta najczystszej próby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńJa uważam, iż koty jako pupile są wielce miłe. Tym bardziej, iż ja również mam u siebie ciekawego kotka. Bardzo podoba mi się to co przedstawiono w https://glos24.pl/jak-widzi-kot i moim zdaniem, faktycznie tak jest często. Tym bardziej, iż kotki są dość popularnym zwierzakiem domowym.
OdpowiedzUsuń